Oj tak. Lenistwo na całego. Wczoraj przespałam prawie pół dnia. Organizm najwyraźniej domagał się regeneracji po ostatnich bardzo intensywnie przepracowanych tygodniach.
A dziś od rana za oknem jakby wiosna przyszła. Nawet Słońce świeciło przez chwilę, niosąc nową energię, która zaowocowała świeżym ciastem, pachnącym cynamonem i bakaliami
A co tam u Was Moi Mili? Mikołaj dopisał? Nie daliście się świątecznym stresom? Mam nadzieję, że wszystko ułożyło się Wam wspaniale. U nas było bardzo sympatycznie i bez spięcia, że coś jest nie tak, jak być powinno. Wystarczyło czasu na wszystko, nawet na błotną przejażdżkę rowerową Marka, na przedpołudniową niespieszną kawę i moje ulubione ostatnie szlify przy Wigilijnym stole. Była kupa radości z prezentów, zwłaszcza tych, dla najmłodszych, oni zawsze najbardziej czekają. Ledwo zdążymy się opłatkiem podzielić, a tu już pytania: Kiedy przyjdzie Mikołaj? Kiedy prezenty? Czy u Was też tak jest? A my dorośli się ciut znęcamy, mówimy, zjedz rybę, to przyjdzie, po pierogach na pewno ;)
A potem to już tylko szelest papieru i uśmiechy od ucha do ucha :)
Mam dziś dla Was trochę jasnych zdjęć. Znów ciut na przekór, bez czerwieni, srebra i świateł... prosto, zwyczajnie i po kociemu leniwie :)
Odpoczywajcie :)
---
Ewa
oj tak odpoczynku trzeba nam wszystkim, zatem leniuchujcie i odpoczywajcie :) Zdjęcie z kotem rewelacyjne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:) ahhh sztuka minimalizmuuuu :)
OdpowiedzUsuńprzesliczne zdjecie ciasta! przesliczne wiec ciasto! cudeńka:)
A święta bez makowca to NIE święta! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚniegu po pas
OdpowiedzUsuńRadosnej pasterki
Prezentów moc
Pysznego karpia
Gwiazdki z nieba
I udanego skoku
do 2013 roku!
MOC RADOŚCI I UŚMIECHU W TE ŚWIĘTA DLA CIEBIE ;)
ach ten kot! cox!! moje też po miskach lubią się pokładać, sierściuchy jedne :)) pięknie u was i tak błogo właśnie :))
OdpowiedzUsuń