Obeszłam pół domu aby znaleźć okulary, co by mi się literki na ekranie nie rozmywały. Nie znalazłam. Usiadłam przed kompem całkiem zrezygnowana i nagle poczułam, że coś mam na głowie... zgadnijcie co?!
No ale do rzeczy: dziś pan kurier przywiózł mi kolejne pudło z towarem do minty sklepiku. Przyjechały tekstylia do kuchni i kółka. Kółka ?! Ano
Metalowe kółka w dwóch rozmiarach z miejscem na świeczki. Każde mogło spokojnie posłużyć jako kalendarz adwentowy, ale ten już mamy, co dzień Ignaś na zmianę z Igą opróżniają kolejne skarpety, mikołajkowe czapki, woreczki.
Kółka dwa i mój pomysł na świecznik nad świąteczny stół. Możliwości jest milion, wystarczy wymyślić sobie kolory, dobrać tasiemki, a może jutowy sznurek, przywiesić ozdoby jakie tylko chcemy, może być naturalnie, albo na bogato ;)
W kuchni panuje zupełnie inna kolorystyka. Wciąż jest pastelowo. Tak ciut wiosennie i na przekór aurze, ale to właśnie mój sposób na przetrwanie zimy, która nie rozpieszcza pozytywnym światłem zbyt długo w ciągu dnia. Wnętrze, w którym przebywa się najczęściej musiałam rozjaśnić od środka. Od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką nowej różowej! rękawicy kuchennej. Przyda się bardzo, już niebawem, bo to przecież czas pieczenia świątecznych pierników.
A może błękitna?
Albo w groszki?
To nie na moje nerwy! ;)
Miłego dnia
---
Ewa
Kochana
OdpowiedzUsuńszukam w sklepiku u Ciebie , owych kółek-świeczników i nie mogę znaleźć...
już wstawiam :)
UsuńI już są :)
UsuńWitaj
UsuńJuz zamówiłam :)
I małe już wyszły ;)
UsuńWitam, pastelowa kuchnia - śliczna, jak i cały dom. Podziwiam od dawna. W sklepie cudności, pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo , mam na imię Gosia i kilka dni temu dołączyłam do grona blogerek zamiłowanych w dekorowaniu domu. Twój styl i pomysły jak najbardziej leżą w moim guście. Zapraszam Cię do grona moich obserwatorów i na mój blog.
OdpowiedzUsuńhttp://homefocuss.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie Gosia
Ewa ten świecznik jest fantastyczny! a do tekstyliów wzdycham i wzdycham:)))
OdpowiedzUsuńuściski i dobrego weekendu
Świetne klimatyczne zdjęcia! Też lubię pastele. Poluję na jakiś ładny obrus na mój okrągły stół. Niestety rzadko można znaleźć fajne tkaniny.. :( a te ściereczki świetne!!
OdpowiedzUsuńMam pyt. odnośnie tych wiszących świeczników - wosk nie kapie? Te świece da się solidnie włożyć, by nie przewróciły się? Już zaglądam do sklepiku! :)
Jeszcze nie było próby ;) Dla pewności można ubrać dół świecy np w papierową spódniczkę i używać świec niekapiących. Moje świece wymagały małej stabilizacji i użyłam do tego gałązek jagód.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
te kólka w wydaniu 2 pietrowym!!! super są :D
OdpowiedzUsuńEwa kółka super, ach i jak zwykle piękne zdjęcia, które cieszą oko w te pochmurne dni, lecę zobaczyć co tam w sklepiku. Ściskam.
OdpowiedzUsuńJa już się sama nie mogę zdecydować, który z kolorów podoba mi się najbardziej: błekit? róż? czerwień? miętowy? wszystkie tak uroczo wyglądają w dodatkach, że bądź tu człowieku mądry :)
OdpowiedzUsuńObręcze na świeczki też cudne!
:) Pięknie tu, ależ kusisz tymi cudami ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystane kółka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudny świecznik. Kolorystyka kuchenna bardzo subtelna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrze... prze.. przecudny świecznik!!! No i ten minthy -turkus w kuchni....Ideał:)
OdpowiedzUsuńczy sznureczek czerwono biały jest jeszcze? rano był , ale nie miałam czasu zakupić
OdpowiedzUsuńKasiu, przykro mi, ale już wyszedł :(
Usuń