Uwielbiam kiedy dekoracje powstają spontanicznie, od niechcenia prawie, kilka ruchów, tu dołożyć, tam przełożyć, tu przyciąć, a niektóre nawet same rosną ;)
Coraz bardziej jestem zajajkowana.
I mam zakwasy! więc świąteczne porządki znów muszą poczekać na poświąteczny czas ;)
No bo jak niby myć okna zasypane śniegiem, już pominąwszy zakwasy nawet?!
Miłego dnia, pierwszego kalendarzowej WIOSNY
---
Ewa
Potrzebować będziesz:
0,5 kg mąki
100 g roztopionego i przestudzonego masła
150 g cukru
2 żółtka jaj od szczęśliwej kury
1 szk ciepłego mleka
szczypta soli
Na rozczyn:
50 g drożdży
łyżeczka cukru
łyżka mąki
ok 0,5 szk ciepłego mleka
Na nadzienie:
Marmolada, ja użyłam powideł śliwkowych własnej produkcji
Do smarowania rogali:
1 białko
Zacznij od przygotowania rozczynu: wymieszaj wszystkie składniki i pozostaw do wyrośnięcia na około 5 min.
W tym czasie przygotuj w misce pozostałe składniki, oprócz masła. Gdy rozczyn wyrośnie, połącz go z resztą. Wyrabiaj na gładką masę, dodaj masło i dalej wyrabiaj. Gdy ciasto będzie się już odlepiać od rąk i naczynia- jest gotowe. Jeśli jest zbyt rzadkie, dodaj mąki, ale z umiarem. Przykryj wyrobione ciasto ściereczką i pozostaw w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Po około 45 min, czy godzinie podziel ciasto na dwie części. Z każdej uformuj koło grubości około 1 cm. Podziel koło jak pizzę, na trójkąty. Na podstawie trójkąta umieść odrobinę nadzienia i zroluj, uformuj kształt rogalika i odłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, aby mogły dalej rosnąć. Po kilkunastu minutach posmaruj rogale białkiem i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz na złoty kolor, około 10-15 min.
Ja wiem, że to brzmi trochę przerażająco, mnie też ten przepis skutecznie odstraszał od działania, ale uwierzcie mi kobitki, to wcale nie takie trudne, a efekt pyszny ;)
Powodzenia
Spontaniczne dekoracje rzeczywiście mają coś w sobie, zawsze wyglądają ładnie,a z przepisu za który dziękuję na pewno skorzystam już w sobotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marzena
zgadzam się zgadzam - też wolę dekoracje od mycia okien :) tym bardziej, że pogoda faktycznie nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
magda
Dziś pierwszy dzień wiosny a zupełnie się nie zapowiada ... :(
OdpowiedzUsuńPiękne miętowe pisanki.
Zapraszam na urodzinowe rozdanie :)
Do wygrania coś miętowego - między innymi :)
ada
Podpatrzyłam patent z rzeżuchowymi miseczkami i podobne zrobiłam u siebie. Dziękuję za inspirację. Rogaliki przygotuję na niedzielkę :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :)
Sylwia:)
Ewuś śliczne masz te jajeczka i ta rzeżucha jak ładnie rośnie:)
OdpowiedzUsuńa co do wiosny to ja jej kompletnie jeszcze nie czuję, przez ten śnieg za oknem...
rogaliki zrobię w ten weekend - postanowione:)))
pozdrawiam ciepło
śliczne te Twoje dekoracje,proste a takie efektowne :)
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj ptaszki śpiewają i odrazu humor mam lepszy :)
Rogaliki wygladaja przepysznie- zapisuje sobie ten przepis:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, wiosennie?:P
Czekałam na ten przepis. Już wydrukowałam. W weekend spróbuję zaszaleć w kuchni :-) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCudne dekoracje. Zachwycają oko i przywołują wiosnę :)
OdpowiedzUsuńBoskie są te Twoje dekoracje:-)Trafiłam na Ciebie Ewo niedawno i jestem pod wrażeniem:-)a pod jeszcze większym jak się Cię zlokalizowałam;-)sama mieszkam w stolicy ale pochodzę ze Skierniewic i okolic wiec...wiadomo...jakoś bliżej sercu jeszcze;-)Pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńAnia
Dekoracje piękne, rogaliki wyglądają smakowicie, przepis zapisałam i tak jak moje poprzedniczki upiekę w sobotę. Pozdrawiam. Mama Multanki.
OdpowiedzUsuńno przyjemnie juz u ciebie wielkanocnie... ja tez sie zastanwaiam, jak ja mam okna umyc, jak snieg na nich grubą warstwą sie osadził ? ;)
OdpowiedzUsuńCóż za słodkie minty jajeczka..Swoją drogą drożdżowe rogale są najlepsze ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńRogaliki uśmiechają się do mnie z monitora, aż zrobiłam się głodna :)
A pierwszy dzień wiosny... u mnie pada od samego rana śnieg!
Są bardzo pomysłowe i ładne:) A te kolorki sprawiają, że zapominam iż za oknem śnieg:)
OdpowiedzUsuńTe kolory sprawiają że minty house już chyba dawno o zimie zapomniał, prawda!Tak świeżo i bajkowo u Was, pięknie!
OdpowiedzUsuńoch ja też mam zakwasy ;) mało zakwasy- ja nawet nie chodzę tak mnie połamało!! hihihiih... uwielbiam Twoje spontaniczne dekoracje i ten turkus!!! ;) ściskam Ewuś;)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje poczyniłaś Ewuś, ten turkus i zieleń , cudnie:-) No okna nie ma jak myć, zimno i plucha:-(
OdpowiedzUsuńRogaliki widać że pyszne, tylko działać, na razie może przepis napiszę:-) Pozdrawiam, Wiesia
Gdzies musze sobie zapisać przepisik na rogaliki!!!
OdpowiedzUsuńPięknie w tych turkusach u Ciebie... Ja te święta na różowo ...czekam na różowe foremeczki od Ciebie....
Pozdrowionka
Witam! Piękny klarowny blog! Kolorowo, bajecznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRogaliki wychodzą przepyszne, robiłam je w sobotę a wczoraj powtórka. Pychota
OdpowiedzUsuń