piątek, 15 lutego 2013

Dziękuję :)

Czuję nieustający w głowie szum :) Wiele fajnych rzeczy wydarzyło się w ciągu dwóch ostatnich dni. Wy jesteście przyczyną moich wzruszeń, uśmiechów. Co chwila ktoś z Was wprawiał mnie wciąż i wciąż w lepszy nastrój. Nie jestem nawet w stanie sensownie odpisać na Wasze tak liczne komentarze pod poprzednim postem, ale moja wdzięczność jest ogromna jak stąd na Alaskę :) 
Wiele się dowiedziałam, wiem co powinnam poprawić, co ulepszyć i obiecuję, że promocje w sklepie będą częściej :) a  produkty, które szczególnie przypadły Wam do gustu, sprowadzać będę w ilościach większych, aby nikogo nie straszył już komunikat: brak w magazynie ;)

DZIĘKUJĘ WAM!
Za wszystko!


---
Przegapiłam Walentynki! Ale tylko tu, tak wirtualnie, no i w sumie na randce też nie byłam :( Ale się działo, oj działo! Apetycznie, smacznie, erotycznie, zmysłowo, fotograficznie- zawodowo, gadugadu blogowo. Bosssko!
 Wczoraj w Minty House miałam zaszczyt i niebywałą przyjemność gościć Dianę, świetną kobietę, fantastyczną fotografkę, autorkę bloga Kino&Kuchnia, w którym filmy i gotowanie funkcjonują w przepysznej symbiozie i dla oczu i dla podniebienia. 
Dziś tylko mała zajawka naszych wczorajszych poczynań. Sutki Wenus z filmu "Czekolada"
Przepis niebawem na blogu Diany, bardzo prosty, prawie ;) dietetyczny, a efekt- murowany. Mmm...
Fantastycznego weekendu Kochani :)
---
Wasza pozytywnie nakręcona i wciąż miętowo zakręcona 
Ewa








31 komentarzy:

  1. Marzenia są niebezpieczne, bo się spełniają ;) Bardzo radosny wpis, na dobranoc takie klimaty wskazane!
    Wiernie kibicuję.
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje Ewa i Wszystkiego Dobrego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię Ci Martuś, było super. Nie mogę się doczekać fotek

      Usuń
  3. Oj te urzędy... Powodzenia Ewuś, dasz radę!!!
    Zdjęcia śliczne jak zawsze:-) Wiesia

    OdpowiedzUsuń
  4. Po studiach też miałam roczną przygodę z UP i nie wspominam tego okresu najmilej. Doskonale rozumiem jak człowiek po takiej wizycie czuje się "podbudowany". Trzymam mocno kciuki za odwołanie i życzę powodzenia!!! Jakby co to proponuję uderzyć nawet do dyrektora UP, mi to pomogło dostać się na staż, który sama sobie znalazłam, bo propozycje z urzędu były takie, że lepiej nie mówić.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowa była, ale efekt opłakany- dosłownie

      Usuń
    2. Bądźmy dobrej myśli:) Może akurat w komisji zasiądzie jakaś osóbka, która tak jak my zakocha się w Minty Sklepie i przeforsuje odwołanie. Jak po zdjęciach nie zmienią zdania, to ja już nie wiem skąd oni tych pracowników biorą;)

      Usuń
  5. No widzisz i wszystko dobrze się skończyło :-) Trzymam kciuki za powodzenie! Buziole!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się nie skończyło, ale czuję po kościach, że będzie dobrze, nawet bez dotacji ;)

      Usuń
  6. Witaj Ewcia skąd ja to znam UP numerki itd. Uczy pokory oj uczy , ale nic to Ewcia byle dalej do przodu z pozytywnym nastawieniem :) Trzymam za ciebie kciuki uda się zobaczysz . Zajrzyj czasem do mnie Kreatywna Strona będzie mi bardzo miło, jestem początkująca w blogerskiej rodzinie za wszystkie szczere oceny i podpowiedzi będę bardzo wdzięczna.
    Pozdrawiam Cię z całego serca .
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. EWa, super ze sie dzieje :) trzymam za ciebie kciuki.. u mnie tez sie dzieje tak ze nie wyrabiam na zakretach. dlatego mało komentuje i zaglądam .. oby wszystko poszło jak sobie wymarzysz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę powodzenia,trzymam kciuki i zapraszam do mojej galerii pisanek między innymi inspirowanych Twoim blogiem. Pozdrawiam. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewuś będzie dobrze:) Tak cudnie jesteś pozytywnie nakręocan, że aż mnie Twój pozytywizm w brzuchu radością połaskotał :) Uda się Uda się Uda się! powtarzaj to jak mantrę!Będzie dobrze i tego z serca całego Ci życzę, a zaraz po wypłacie wpadam do sklepiku po kieliszki na jajka, a co ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama mam na 22go termin na wizyte w UP,ale mnie to nie wzrusza,wiem,że jak sama czegoś nie zrobię,to mi urząd nie pomorze,ale nie powiem,dotacja by sie przydała....dla pocieszenia,to ja sie juz nawet raz dowiedziałam,że moge się załapac na program dla "społecznie wykluczonych",ładnie prawda?Nie ma to jak urodzic dziecko i utknąć poza nawiasem z powodu totalnego braku jakiegokolwiek wsparcia,mam tu na myśli choćby przepełnione przedszkola....masakra.Ale też wierzę,że będzie dobrze,bo jak diabli wiem czego chcę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to możliwe, że tyle kobiet nie ma pracy... że mimo, że mamy ykształcenie lub po prostu głowę na karku, to w tym kraju idzie jak po grudzie... Ja nie cierpię takich wizyt w UP, zanim zaczęłam prowadzić swój gabinet, to też się nachodziłam. Potem przez chwilę miałam dwie prace, teraz znów tylko gabinet, ale zapowiada się kolejny kiepski rok.... ech... Ale tez nie tracę optymizmu, nie daję się, choć to śmiech przez łzy.. :)))
    Życzę Ci powodzenia, ściskam i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, to będzie dobry rok, zobaczysz! Twoje cudowne lampiony, sklepik?- to nie może się nie udać.

      Usuń
  12. Gratuluję z całego serca! Nie zdążyłam napisać komentarza pod poprzednim postem, a tu już takie dobre wieści. Trzymam kciuki i na pewno będę się odzywać nie raz po jakieś cudowności z minty sklepu :)
    Pozdrawiam ciepło,
    Aga z gu-tworzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewus cieszę się że tyle dobregoteraz dzieje się w Twoim życiu:* post jest taki radosny..aż bije z niego uśmiech! Cieszę się że wykorzystałas moja radę, zobaczysz z tymi cudnymi zdjęciami będzie jeszcze lepiej. Dużo uśmiechu i satysfakcji. Trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widze ze o innej Ani pisalas:) ale to nie ma znaczenia, bo rada ta sama:) dobrego dnia

      Usuń
    2. Podpowiedź Ani z Home Sweet Home dotyczyła wniosku do UP Aniu, Twoja funkcjonowania sklepu i też się przyda :)

      Usuń
    3. ach tak!:))) i bardzo dobra podpowiedź!
      trzymaj się

      Usuń
  14. Ewo Kochana :))
    trzymam mocno kciuki za powodzenie :)) za to, że może ktoś w końcu zrozumie, że nie tylko warzywniak i fryzjer są w życiu ważne ;)) że otaczanie się pięknymi przedmiotami podnosi jakość naszego życia... pewnie ktoś mi zarzuci, że jeśli nie mam na chleb to nie kupię sobie kompletu talerzy, itp... i ma rację, i się z nim zgodzę ;)) ale nie musi kupować od razu kompletu na 12 osób... na początek wystarczą 2, później 4 itp... bo nie wiem jak innych ale mnie cieszy takie kompletowanie, składanie, dochodzenie do wszystkiego małymi kroczkami :)) przepraszam za tę osobistą dygresję :)) i naprawdę się ciesze, że dołączyłaś fotki, jak to nie przekona Pań to rozkładam bezradnie łapki... i trzymam kciuki, za wszystko, za wniosek i za realizację planów bez względu na wynik :))
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz :) Mnie też cieszy zdobywanie małymi kroczkami, rzeczy mają wtedy o wiele większą wartość.
      Dobrej nocy

      Usuń
  15. Życzę powodzenia, na pewno się uda.Pozdrwiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
  16. Ewunia marzenia muszą się spełniać!
    Rozumiem że Panie w komisji UP mogą mieć inne gusta, i może im się coś nie podobać,ale są inni którym to się podoba.
    Masz piękny sklepik i rozwijaj się .
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewo , trzymam kciuki, by spełniło się to o czym marzysz
    wierzę,ze małymi kroczkami dojdziesz do celu.
    Sciskam mocno i pozdrawiam.
    Musiałam niestety utworzyć nowego bloga, gdyż miałam problemy z tamtym. Przepraszam za zamieszanie i zapraszam ponownie.
    http://mymilkahome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Napisałam właśnie pod poprzednim postem bo dzisiaj mam możliwość, piszę i tu - TRZYMAM KCIUKI! Mam nadzieję, że się uda. Marzenia się spełniają dlatego warto dąrzyć do ich realizacji.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń