No to dopadło i nas. Najpierw poddał się Ignacy, a potem na mnie przelazło ;)
Trzymaliśmy się mocno przez całą zimę, czasem ratując jedynie sokiem z malin, ale zima chyba już przegina! Odchodzi i znów wraca, znika, a później ni z gruszki ni z pietruszki śniegiem sypnie, i to jak!
W radio słyszałam, że na Dzień Kobiet ma być już nawet do 15 stopni! To za dwa tygodnie!
Świetnie by było schować puchowe kurtki do szafy, rękawiczki i czapki upchnąć do szuflad, a łopacie do odśnieżania wreszcie pozwolić na zasłużony urlop ;)
W ramach pozyskiwania energii w Minty House wciąż zmiany, małe, maleńkie, dlatego wsparcie kawą też jest potrzebne.
Wywołałam kilka zdjęć i oprawiłam w ikeowskie ramki. Leżały puste, bezszybne nawet. Zainwestowałam 6 zł w nowe eleganckie szkiełka i mam małą kolekcję kuchennych obrazków.
Ciekawa jestem czy macie albumy ze zdjęciami? wywołujecie zdjęcia, czy raczej korzystacie z archiwów w komputerze? Fotografie na papierze odchodzą do lamusa?
My uwielbiamy oglądać wspólnie nasze zbiory.
Jest przy tym zawsze sporo śmiechu :)
Przypominają się historie godne zapisania
Powyżej fotka w oryginale, niżej zamknięta pod szkiełkiem
I nasz nieodłączny atrybut :(
Chociaż wzór nastraja optymistycznie
Chcę Was również serdecznie zaprosić na blog Kino&Kuchnia, na którym znajdziecie obiecany już przepis na Sutki Wenus ;)
pięknie pokazane okiem Diany Domin
Sutki smakują rewelacyjnie!
Spróbujcie koniecznie
Zdrówka dla Was :)
---
Ewa
hej Ewuś:* po pierwsze dużo dużo zdrówka dla całej minty rodzinki:* mój mąż też wstał dziś z bolącym gardłem, więc pewnie nas też dopadnie...
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudne i bardzo dobry pomysł miałaś z ich wywołaniem. Dla mnie zdjęcia oglądane w albumie to nie to samo co w komputerze i pomalutku zbieram się , aby powywoływać wszystkie nasze fotki z wakacji...ale pomalutku, bo to niestety sporo kosztuje:) zwłaszcza, że zdjeć dosyć sporo...
dobrego dnia! jak zawsze ślicznie u Was...
zaglądam na bloga, którego poleciłaś , a tam o sutkach wenus z filmu "czekolada", o którym właśnie dziś piszę u siebie!:) niesamowity zbieg okoliczności! :)
UsuńDziękuję :) Już mi lepiej, praca jednak mobilizuje do zdrowienia ;)
UsuńZdrówka, zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńFotki zdecydowanie wolę papierowe, na komputerze nie ma klimatu - jeszcze jakby isniał jakiś ciekawy sposób zapisywania filmikow to tez bym chętnie oglądała je bez udziału tego sprzętu... niedzisiejsza jestem :)) Ale do wywołania idą tylko te najciekawsze - i za to uwielbiam aparaty cyfrowe, kiedyś całej rolki trzeba było zrobić odbitki,a nie każde zdjęcie przecież mistrzostwem świata było...
Chwalić za to aparaty cyfrowe! My też wybieramy tylko najlepsze fotki do wywołania, ale i tak zawsze mamy jakieś zaległości.
UsuńA wianek kupiłam na Allegro, ale nie wiem czy nie był jedynym w takim wydaniu. Piękny, prawda? ;)
Pozdrawiam serdecznie
Ewciu, dużo zdrowia dla Was wszystkich! Te 15 stopni 8 marca brzmi optymistycznie. Może warto się uczepić takiej myśli... Twoje przecudne zdjęcia oprawione w ramki wyglądają nieziemsko! Ja też jestem zwolenniczką tradycyjnych zdjęć i albumów, których mamy już mnóstwo. Trochę poniszczone od ciągłego wertowania i przeglądania przez małe dziecięce rączki, ale mają swój niepowtarzalny klimat! Od dwóch lat robimy też nasz rodzinny kalendarz, który zawiera najlepsze momenty minionego roku, by przez kolejny przypominać nam te małe radości! Ściskam ciepło - oby do wiosny! Kasia
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z takim fotograficznym podsumowaniem roku! :) I oby do wiosny Kasiu, oby...
Usuńjeszcze raz ja... mogłabyś mi zdradzić gdzie nabyłaś ten wianek z posta z sutkami?? szukam takiego już hohoho...
OdpowiedzUsuńUla, odpowiedż wyżej :)
UsuńUwielbiam zdjęcia papierowe. Niestety jestem w tym temacie mało zorganizowana i mam wielkie zaległości.
OdpowiedzUsuńNa zdrówko!!!
Ja niestety też, wywołuję zrywami, średnio co 2-3 lata ;)
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrówka, nie ma nic gorszego niż choróbsko. Pogoda płata nam straszne figle, a ja nie mogę się doczekać kiedy będę mogła ubrać płaszcz :)
OdpowiedzUsuńOj tak, lekki płaszcz i baleriny :)
UsuńJa zdjęcia systematycznie porządkuję i archiwizuję komputerowo. Ale te najlepsze i najważniejsze tradycyjnie trzymam w albumie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
domeknapolanie.blogspot.com
Cóż za organizacja! ;) Zazdroszczę trochę ;)
UsuńTeż sie trzymałam w kupie cala zime -dzisiaj mam katar-ech niech to licho. Zdjęcia w wersji namacalnej są zdecydowanie fajniejsze :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie i Tobie Lucy zdrowia życzę!
UsuńZdrówka zyczę , a powiem Ci ,że ja uwielbiam trzymać w ręce fotografie i wkładac do tradycyjnych albumów i zawsze z 1000 zdjęć cyfrowych wywołujemy część żeby cieszyc się w kazdej chwili wyciagajac album z szafki i sie chcichraby przywołując wspomnienia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Znamy to :)
UsuńZDrowia!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmalinki imbir i cytrynka!!!
:*
Oooo! Malinki niestety wyszły:( Resztę zapodam sobie jutro
UsuńPa :)
och, zdrówka zatem :)
OdpowiedzUsuńa zdjęcia jak zwykle podnoszą na duchu :)
Ewuś, zdrówka życzę:-)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia lubię papierowe, te komputerowe nie wywołane, jakoś tak zleciało.
Pozdrawiam ciepło, Wiesia.
Dziękuję Wiesiu :)
UsuńZdrówka życzę.......ściskam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMachamy :)
UsuńZdrówka i jeszcze raz zdrówka:)Nie ma to jak oglądnie albumów z zdjęciami w mrożne zimowe dni,jestem raczej z tych ceniących papierowe wspomnienia:)pozdrawiam ciepło:)ulicazielona.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Też sobie cenimy nasze foto-zbiory. Zawsze można liczyć na śmiechoterapię dzięki nim ;)
Usuńja papierowe uwielbiam ale przyznaję bez bicia , że od kilku lat zbieram się za ich wywołanie i zebrać nie mogę :( Przy fotograficznych rodzicach jest ich taka ilość , że nasze dzieci nie doczekają się chyba albumów . Najpierw pojawia się problem z wybraniem , a potem z kosztami ich wywołania . Oczywiście i czasu na wszystko brakuje . Ale te najpiękniejsze powiększam sobie na dużee ramki i choć paroma codziennie się delektuję :))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i życzę duuużooooo dużoooo zdrówka !!!
Dzięki Monia :) No u Was to musi być dopiero główkowanie, które wywołać, a które nie ;) Myślę, że osiemnaste urodziny to będzie dobra okazja aby dziewczynkom przygotować pamiątkowe albumy ;)
UsuńPaaa
Fajnie wyszły te obrazki,bardzo subtelne;)A zdjęcia ,owszem ,wywołuję,oczywiście wybrane,ja jestem z tych,co książki czytaja na papierze,nie w komputerze i zdjęcia też maja swój niepowtarzalny klimat,jak moge je dotknąc;)Zdrówka życzę;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te ramki... A zdjęcia lubię wywoływać ale robię to coraz rzadziej... ;(
OdpowiedzUsuń