Typografia... hmmm Syl fajnie to opisała na łamach " Lawendowego Domu". Litery i napisy na metalowych tabliczkach towarzyszą i nam i to już od dość dawna. Ten z Ignasiowego pokoju najtrafniej opisuje małego właściciela czterech kątów na poddaszu. Szkoda tylko, że nie wszyscy jego goście potrafią czytać ;)
W kuchni wiernie mi towarzyszy "Queen of the kitchen" i wszystko już wiadomo, a dla jasności sytuacji wszelkich mam jeszcze "House rules"
Tabliczki rozśmieszają, przypominają i mówią za nas o uczuciach.
Są naszą małą manifestacją.
Pięknego tygodnia :)
---
Ewa
Niebieska Girlanda na właściwym miejscu, w pokoju Igi
Poniedziałkowy poranek umiliła mi paczuszka od Piegowatej Agnieszki. Sowy musiałam wytarmosić za dzioby. Są fantastyczne. Do tego kilogram kolorowych żołędzi, ale o nich następnym razem
Nosz... ależ są fajowe :)
Fajowe to mało powiedziane, te sówki i żołędzie są po prostu genialne! :) i kto nie lubi tych tabliczek z napisami, no kto? ja na razie mam tylko jedną w łazience... muszę się zaopatrzyć w jeszcze kilka:))) zrobiłaś mi na nie "smaka"
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia!
...w kolorze minty :)) super sówki! A tabliczki też... muszę się jakichś dorobić! :D pozdrawiam z ponurego Gdańska!
OdpowiedzUsuńCudowne te tabliczki...zachwycam sie:))) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBoskie sowy, az sie rozesmialam w glos na ich widok:) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńOch jakież fajniste te sówki!!! boskie :)))
OdpowiedzUsuńTabliczki są eksta, mogłabym cały dom otabliczkować:)
OdpowiedzUsuńA te żołędzie - mini arcydzieła!
ja kocham tabliczki:))) wszelakie:)) piękny zbiór:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te tabliczki:) Fajny efekt w kuchni:) Stylowe:) A te sowy cudne:) Sama szydełkuję o czym będzie można dzis przeczytać na moim blogu, więc może się zabiore za robienie takich zwierzaków:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzefajne tabliczki! Sówki od Piegowatej rewelacyjne , a żołędzie to już w ogóle świetne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSówki faktycznie są urocze. Ja też lubię tabliczki. Na razie do domu przygarnęłam jedna z napisem Toilette;)
OdpowiedzUsuńhttp://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2012/08/metalowa-tabliczka-na-drzwi.html
ja także mam słabość do tabliczek... kilka ich u mnie wisi tu i ówdzie :)
OdpowiedzUsuńI tabliczki i szydełkowe stworki - bomba! Jak ja uwielbiam takie rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńTabliczki są świetne! Fajne napisy i ładne wykonanie... Sówki powalają :)) i jeszcze z tymi żołędziami!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Uwielbiam tabliczki, napisy w domu. Fajnie reagują na nie odwiedzający, można je ciągle przewieszać i podkręcać klimat wnętrz... :) Sówki cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
dominika
tabliczka baby rules zawładneła mym sercem ;) a girlandy i sówki przepiekne!
OdpowiedzUsuńświetne te tabliczki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Uj dziekuje slicznie!!:-)) za mile slowa! wasze tabliczki sa bombowe aallle allle do pokoju Igi to ja bym sie mogle wprowadzic!!!:-)))
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) A jak Ci się podobają szelki od Ignasiowych spodni?
Usuńsowy i żołędzie są fajowe:)
OdpowiedzUsuńgenialne
OdpowiedzUsuńale czadowe sowy :-)
OdpowiedzUsuńresztą patrzyłam na bloga cudne rzeczy cudne