poniedziałek, 15 października 2012

Domowa manifestacja ;)


Typografia... hmmm Syl fajnie to opisała na łamach " Lawendowego Domu". Litery i napisy na metalowych tabliczkach towarzyszą i nam i to już od dość dawna. Ten z Ignasiowego pokoju najtrafniej opisuje małego właściciela czterech kątów na poddaszu. Szkoda tylko, że nie wszyscy jego goście potrafią czytać ;) 
W kuchni wiernie mi towarzyszy "Queen of the kitchen" i wszystko już wiadomo, a dla jasności sytuacji wszelkich mam jeszcze "House rules"
Tabliczki  rozśmieszają, przypominają i mówią za nas o uczuciach.
Są naszą małą manifestacją.

Pięknego tygodnia :)
---
Ewa










Niebieska Girlanda na właściwym miejscu, w pokoju Igi


 Poniedziałkowy poranek umiliła mi paczuszka od Piegowatej Agnieszki. Sowy musiałam wytarmosić za dzioby. Są fantastyczne. Do tego kilogram kolorowych żołędzi, ale o nich następnym razem






Nosz... ależ są fajowe :)





21 komentarzy:

  1. Fajowe to mało powiedziane, te sówki i żołędzie są po prostu genialne! :) i kto nie lubi tych tabliczek z napisami, no kto? ja na razie mam tylko jedną w łazience... muszę się zaopatrzyć w jeszcze kilka:))) zrobiłaś mi na nie "smaka"
    Miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ...w kolorze minty :)) super sówki! A tabliczki też... muszę się jakichś dorobić! :D pozdrawiam z ponurego Gdańska!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne te tabliczki...zachwycam sie:))) pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie sowy, az sie rozesmialam w glos na ich widok:) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Och jakież fajniste te sówki!!! boskie :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tabliczki są eksta, mogłabym cały dom otabliczkować:)
    A te żołędzie - mini arcydzieła!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja kocham tabliczki:))) wszelakie:)) piękny zbiór:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe te tabliczki:) Fajny efekt w kuchni:) Stylowe:) A te sowy cudne:) Sama szydełkuję o czym będzie można dzis przeczytać na moim blogu, więc może się zabiore za robienie takich zwierzaków:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Przefajne tabliczki! Sówki od Piegowatej rewelacyjne , a żołędzie to już w ogóle świetne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Sówki faktycznie są urocze. Ja też lubię tabliczki. Na razie do domu przygarnęłam jedna z napisem Toilette;)
    http://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2012/08/metalowa-tabliczka-na-drzwi.html

    OdpowiedzUsuń
  11. ja także mam słabość do tabliczek... kilka ich u mnie wisi tu i ówdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I tabliczki i szydełkowe stworki - bomba! Jak ja uwielbiam takie rzeczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tabliczki są świetne! Fajne napisy i ładne wykonanie... Sówki powalają :)) i jeszcze z tymi żołędziami!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tabliczki, napisy w domu. Fajnie reagują na nie odwiedzający, można je ciągle przewieszać i podkręcać klimat wnętrz... :) Sówki cudne!
    pozdrawiam!
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  15. tabliczka baby rules zawładneła mym sercem ;) a girlandy i sówki przepiekne!

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne te tabliczki ;)
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  17. Uj dziekuje slicznie!!:-)) za mile slowa! wasze tabliczki sa bombowe aallle allle do pokoju Igi to ja bym sie mogle wprowadzic!!!:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam ;) A jak Ci się podobają szelki od Ignasiowych spodni?

      Usuń
  18. ale czadowe sowy :-)
    resztą patrzyłam na bloga cudne rzeczy cudne

    OdpowiedzUsuń