środa, 31 października 2012

Pastele w kuchni...

... czyli nigdy nie kończąca się opowieść z miętowego domu ;)
Czasem mała tylko zmiana, niewielki przedmiot, dodatek, kawałek pastelowej tkaniny wystarczy by poprawić nastrój, odmienić nieco klimat dobrze znanego pomieszczenia, nadać świeżości, umilić początek dnia. Zatem z kawą w ręku rozwieszam całkiem nowe kuchenne ściereczki ...
Kolorów na dziś Wam życzę :)
---
Ewa




Więcej na temat chlebaka TU
W magazynie mamy piękny róż, a lada moment dojedzie też biały


12 komentarzy:

  1. umiliłaś mi poranek tymi zdjęciami:)
    ściereczki i chlebak fantastyczne!
    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj o takim chlebaku marzę,piękny kolor i praktyczny, ściereczki piękne,aż miło popatrzeć.
    Miłego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pastele w kuchni uwielbiam-jak chyba w żadnym innym pomieszczeniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak ja kocham Twoję kuchnię i te Twoje cuda! Ewuś serce!! ściskam Cię bardzo, bardzo mocno!! chlebak mnie właśnie zaczarował!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. slicznie, fresh i taaak no slicznie!;-)) hihi slow mi zabraklo:-)) sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pastele w kuchni to jest to! Moja następne kuchnia będzie pastelowa!

    OdpowiedzUsuń
  7. moje oczy szaleją. zupełnie niezrozumiale czuję zachwyt ściereczką. jest cudna.
    pomidorkikoktajlowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń