... czyli nigdy nie kończąca się opowieść z miętowego domu ;)
Czasem mała tylko zmiana, niewielki przedmiot, dodatek, kawałek pastelowej tkaniny wystarczy by poprawić nastrój, odmienić nieco klimat dobrze znanego pomieszczenia, nadać świeżości, umilić początek dnia. Zatem z kawą w ręku rozwieszam całkiem nowe kuchenne ściereczki ...
Czasem mała tylko zmiana, niewielki przedmiot, dodatek, kawałek pastelowej tkaniny wystarczy by poprawić nastrój, odmienić nieco klimat dobrze znanego pomieszczenia, nadać świeżości, umilić początek dnia. Zatem z kawą w ręku rozwieszam całkiem nowe kuchenne ściereczki ...
Kolorów na dziś Wam życzę :)
---
Ewa
Więcej na temat chlebaka TU
W magazynie mamy piękny róż, a lada moment dojedzie też biały
umiliłaś mi poranek tymi zdjęciami:)
OdpowiedzUsuńściereczki i chlebak fantastyczne!
miłego dnia
Oj o takim chlebaku marzę,piękny kolor i praktyczny, ściereczki piękne,aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia...
Pastele w kuchni uwielbiam-jak chyba w żadnym innym pomieszczeniu :-)
OdpowiedzUsuńjak ja kocham Twoję kuchnię i te Twoje cuda! Ewuś serce!! ściskam Cię bardzo, bardzo mocno!! chlebak mnie właśnie zaczarował!!!
OdpowiedzUsuńNiebieski w końcu ;)
Usuńale ślicznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńslicznie, fresh i taaak no slicznie!;-)) hihi slow mi zabraklo:-)) sciskam!
OdpowiedzUsuńzupełnie nie jak w halloween ;)
Usuńzachwycam się
OdpowiedzUsuńPastele w kuchni to jest to! Moja następne kuchnia będzie pastelowa!
OdpowiedzUsuńmoje oczy szaleją. zupełnie niezrozumiale czuję zachwyt ściereczką. jest cudna.
OdpowiedzUsuńpomidorkikoktajlowe.blogspot.com