Wczoraj późnym wieczorem zebrało mi się na wicie wianków. Na dworze ciemno, a do tego wietrzysko i deszcz. Na szczęście nie musiałam iść do lasu po nocy, wystarczyło w domowych papuciach wychylić nos na przydomowy taras i już był materiał do wyplatania. Podstawą większego wianka jest gotowy druciany, z listkami i perłowymi owocami jemioły. Rzec by można typowo świąteczny, ale u nas wisiał przez rok cały. Bo taką
cynkową podstawę można przepleść wszystkim, na co ma się akurat ochotę. I czy to będą wiosenne szafirki, czy trawy kwitnące, czy subtelna lawenda, zawsze uda się trafić w odpowiedni klimat. Wianek oplotłam zimozielonym bluszczem i nagimi jesiennie pnączami winobluszczu, który kilka dni temu całkiem liści się pozbył. Pnącza okazały się bardzo wdzięcznym materiałem na wianek, bo są elastyczne i bardzo podatne na współpracę ;) No i powstał mały wianuszek, prosty i skromny. Wystarczyło kilkanaście cm tasiemki aby dodać mu wdzięku. Tasiemka od Ani z
Fiorello niestety już się kończy, muszę koniecznie uzupełnić zapasy.
Bliżej świąt dodam bardziej zimowe akcenty i na Boże Narodzenie wianki będą jak znalazł.
W poniedziałek przyjechały te oto
serduszka Piękne ozdoby na świąteczne drzewko, czy gałązkę jemioły nad Bożonarodzeniowy stół. Pierwsza myśl gdy je zobaczyłam: toż to przecież biżuteria choinkowa! Są niezwykłe. Można je otworzyć, a w środku ukryć małą niespodziankę, czekoladową pralinę, grosik na szczęście...
Ulubiony Fotel pod lampką został dziś okryty patchworkowym pledem, dostał
jutową poduchę. Pixy tym chętniej się na nim rozgościł. Nadal u nas rezyduje, ku mojej uciesze, wprowadzając nieustannie świąteczne nastroje.
Pijcie dużo ciepłych płynów, to najlepsze na infekcje gardłowe.
Ja już lecę po herbatę z cytryną i miodem.
Następnym razem pokażę moje sposoby na świąteczne odliczanie, od 1 do 24 ;)
Pa Kobitki :)
---
Ewa
O Matko! Ja sie w świni zakochałam:):):) Dozgonnie!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco (i za Twoją radą pędze zrobić sobie herbaty z cytrynką)...
Piękne prosię!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, świnka jest niewątpliwie moją faworytą ;) Ignacy za nią szaleje!
Usuńserdusza sa sliczne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Urocze bardzo :)
OdpowiedzUsuńChcę takie dzwonki!!! I serducha:-)
OdpowiedzUsuńDzwoneczki są malutką ozdobą kończącą girlandę adwentową, którą na pewno jeszcze pokażę w całości :)
UsuńWszystko piekne ale wianuszek urzeka na całego
OdpowiedzUsuńtez mam wianki w planach na świeta :) tyle ze nie wychylę sie przez okno po materiał.. ale coś wykombinuję napweno :) serca na choince będą cudnie wygladac.. no i zaintrygowała mnie ta poducha prosiaczek.. super jest :D
OdpowiedzUsuń