niedziela, 5 sierpnia 2012

Kącik do pracy


Wczoraj, kiedy Marek pobiegł do lasu, a Ignacy zajęty był ustawianiem coraz to dłuższych pociągów ( znowu bohaterowie bajki o lokomotywce Tomku wrócili do łask i Ignaś ani na chwilę się z nimi nie rozstaje) ja postanowiłam gdzieś wreszcie umieścić stolik, na którym do niedawna stał komputer. Mebel do tej pory przestawialiśmy to tu, to tam nie mogąc zupełnie znaleźć dla niego nowego przeznaczenia. Po urlopie jednak na wszystko można spojrzeć świeżym okiem i oto rachu ciachu i objawił się kącik do pracy. No szyć tam niestety nie będę, choć gadżety właśnie na to wskazują,  stolik jest za wysoki, stołek barowy, a moje nóżki króciutkie i nijak do pedału maszyny nie sięgną ;) ale można rysować, pisać, planować... No i Pan Szpulek doczekał się towarzystwa i dobrze mu z tym. 
 A jak tylko na horyzoncie pojawi się coś bardziej odpowiedniego, do kącika wreszcie trafi również maszyna, a potem może nawet jakaś krawiecka wena ;)
Miłego popołudnia. 
---
Ewa


8 komentarzy: