poniedziałek, 18 marca 2013

Żółty akcent i rogaliki

Jak Wam minął weekend? Ja pokonałam dwie nie pokonane dotąd granice: upiekłam drożdżowe rogaliki, do których nie mogłam się zmobilizować od dłuższego czasu i... przebiegłam, no dobra, przetruchtałam, moje pierwsze 4 km. 
Nabrałam chęci na jeszcze i jeszcze i jutro na pewno się wybiorę. 
Las wygląda zjawiskowo, cały w śniegu i skąpany w ostrym Słońcu.
Polecam wszystkich mającym apetyt na ruch.
*
Od wczoraj nad kuchenną wyspą beztrosko dyndają sobie jaja w żółto- cytrynowym odcieniu.
Po rogalikach z nadzieniem z powideł śliwkowych ślad zaginął.
Były naprawdę dobre mmmm... Były ;)
Niebawem zamierzam wznowić produkcję, bo zapachniało moim dzieciństwem, ciastem drożdżowym Babci Gieni 










Wiele osób pyta, kiedy będzie dostawa ceramiki od Iba Laursena. Kochani, jeszcze moment, kilka dni mam nadzieję.
Przyjadą Wasze ulubione turkusy, róże i biele. Pojawią się produkty, których jeszcze nie było i które mam nadzieję skradną Wasze serca ;)
Dobrego dnia :D
---
Ewa


41 komentarzy:

  1. już nie mogę się doczekać na nowe produkty :) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudownie jak zawsze :) rogaliki uwielbiam i często je robię a co do biegu po lesie...oj kiedyś to uwielbiałam ale od kiedy mieszkam w mieście do lasu musiałbym najpierw dojechać samochodem;)) pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja też jestem miastowa. Do lasu musimy podjechać, ale to nic.Zaraz zaglądam cóż tam u Ciebie ciekawego słychać :)

      Usuń
  3. Śliczne aranżacje :)
    Rogaliki także upiekłam w weekend - podobnie jak u Ciebie - nie ma już po nich śladu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, to ja mam takie same dwie granice do pokonania:-)
    Cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowe produkty na pewno skradną nasze serca, jak większość produktów znajdujących się w sklepiku,a rogaliki wyglądają smacznie, poproszę o przepis:)
    Pozdrawiam Marzena:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis dorzucę w następnym poście, stary i sprawdzony

      Usuń
  6. Ja też zaglądam codziennie z nadzieją, że dostawa już dotarła. Poczekam jeszcze troszeczkę, a potem szał zakupów gwarantowany :-) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. hej Ewa! nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym się zmusić do bieganie, ale nie potrafię...
    jajeczka już pachną świętami:) ślicznie!
    z niecierpliwością czekam na dostawę nowości
    pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo przyjemne, a ile satysfakcji daje :) Więc Ani, w górę biust i do dzieła!

      Usuń
    2. ach gdyby to tylko o biust chodziło;) wiem, bo widzę po swoim Z., który biega kilka razy w tygodniu:) hmm...może spróbuję choć raz i potem zobaczymy... papa

      Usuń
    3. a próbowałaś biegać z psem? Marek biega czasem z naszą Tosią, ma do tego specjalną uprzęż, na pewno wiesz o czy mówię :) To frajda i dla psa i dla jego pana

      Usuń
  8. Oj Ewcia wstrzeliłaś się w temat bardzo dla mnie bliski ja wczoraj również pokonałam 4km przez las. Było cudnie tak jak piszesz, endorfiny nagromadzone na następny raz. Mam zamiar wprowadzić to bieganie jako systematyczne :) Trzymaj za mnie kciuki , a ja będę trzymać za Ciebie :) Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam :) Grunt to wpaść w rytm takich biegowych treningów. Potem nawet mróz i deszcz nie przeszkadza, widzę po moim Marku, który biega systematycznie od dwóch prawie lat. Też damy radę!

      Usuń
  9. Mniam.. rogaliki ;)
    Piękne aranżacje..i powoli wkrada się Wielkanoc ;)

    pozdrawiam NG

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się szczególnie to zdjęcie z wiaderkiem i hortensjami, pozdrawiam , ślicznie i wiosennie u Ciebie, zawsze, kolorki śliczne

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też małymi kroczkami zbliża się Wielkanoc, dziś powstanie wianek, wiaderko z hortensjami mnie urzekło, w mojej kwiaciarence są białe cudowne i chyba sobie kupię, będą jak znalazł na Wielkanoc.
    Ewuś uwielbiam Twoją kolorową kuchenkę, nastraja mnie bardzo optymistycznie:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiedz mi proszę czy tej jaja są prawdziwe? Mają cudny kolorek i tak pięknie są nakrapiane

      Usuń
    2. Iluś, jajka są z Green Gate, całkowicie nieprawdziwe ;) ale bardzo fajnie zrobione. Nie wiem gdzie podziało się Twoje pytanie, bo nie mam go w spamie, niemniej jednak odpowiadam :) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Ewa gratuluję, ja też się przymierzam do biegania, no dobra raczej truchtania na początek. A takiego rogalika chętnie bym zjadła, muszę spróbować upiec. Wczoraj upiekłam, ale ciasto czekoladowe. kochana Twoje zdjęcia jak zawsze cudne i dające mi mnóstwo pozytywnej energii. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale pięknie :) wiosennie, kolorowo i świątecznie :)
    Podziwiam za samozaparcie w bieganiu. Za rogaliki też bo ciasta drożdzowego robić po prostu nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podwójnie gratuluję sukcesów :) Ładne te pastelowe kolorki. Na Wielkanoc planuję połączenie niebieskiego i limonki, ale dekoracje będę robić dopiero za tydzień :)
    Śliczne te wszystkie drobiazgi, zdjęcia tak cieszą oko :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  15. jak zawsze magicznie u ciebie!
    gratuluję rogalików, to jest wyczyn!

    OdpowiedzUsuń
  16. Rogaliki - poezja, takie zdjęcia, że aż poczułam jak pięknie pachną :) i do tego jakie kształtne, naprawdę klasa! Ja też czekam na przepis :)
    Ceramika ceramiką, ale czy może będą jakieś nowe myszorki od Mailega?
    Pozdrawiam
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszki będą w kwietniu najprawdopodobniej.

      Usuń
    2. To się cieszę :)) spokojnie na nie poczekam :)

      Usuń
  17. Nádhera .... moc krásné fotografie .... Marki

    OdpowiedzUsuń
  18. Minty, jak zwykle zauroczyłaś mnie swoimi zdjęciami! Dziękuję ci za taki zastrzyk inspiracji i energii :)
    Piękne są te niebieskawe jajeczka w ciapki- czy one są prawdziwe?! Doskonałe kolory i optymistyczne zdjęcia! Można się od ciebie uczyć kompozycji!
    pozdrawiam ze Stajenki!
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaja nie są prawdziwe, ale wyglądają bardzo naturalnie. Są od Green Gate.
      I dziękuję za dobre słowo ;)))

      Usuń
  19. Uwielbiam Twoje świeże pastelowe zdjęcia. Piękne są.
    Rogaliki wyglądają przepysznie.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam te kolory...
    Nawet młynek do pieprzu jest pastelowy :)

    Pozdrawiam serdecznie, będę często tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja zazdroszczę tych przetruchtanych kilometrów. Sposobię się do tego wyczynu już chyba rok.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie pokazane te turkusy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudownie jest u Ciebie. Wspaniałe pastelowe i bardzo ciepłe wnętrze.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowicie przytulnie masz w domku,,a do tego ta przepiękna ceramika!!!!nie mogę oczu oderwać!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń