Dzień dobry :)
Nowy tydzień, nowy miesiąc, nowe rozdanie
Szkoła, przedszkole i porządny kop do pracy zaliczone :D
Dziś nietypowo w Minty House. Nietypowo bo po pierwsze pasteli brak, a po drugie dziś trzymam się z dala od miętusowej kuchni, skorup, ręczników, placków i przetworów.
W końcu nie samymi garami człowiek żyje ;)
Wszyscy czujemy już jesień, widać ją nawet. Na taras spadają pierwsze szeleszczące liście. Wieczory są chłodne, aż korci by napalić w piecu. Herbata z sokiem malinowym powróciła do łask, miło grzać ręce ciepłym kubkiem.
Ogród i targ warzywny też nabrał jesiennych rumieńców. Nic tylko przetwarzać, zamykać lato w słoiki... ale dziś nie o tym
Każda z nas myśli już pewnie o jesiennej garderobie, o ciepłych swetrach, kaloszach i płaszczach, rękawiczkach i szalach...
Mając trójkę wciąż rosnących dzieci myślę o tym już od trzech tygodni, przeglądam strony ulubionych marek, szperacz mi się włączył na całego. Poluję ;)
Decyzję o zakupie czegoś nowego często opieram na miłości, takiej od pierwszego wejrzenia. Zwłaszcza jeśli chodzi o nieczęste zakupy dla mnie. Jak już mam coś kupić musi to być na 100% w moim klimacie, z naturalnych tkanin i dobrej jakości, ale chemia- ona musi zadziałać od razu.
Tak było z musztardową chustą, prezentem nieoczekiwanym choć wypatrzonym z westchnieniem już wcześniej. Cudownie miękka, wielka tak, że spokojnie można nią okryć nie tylko szyję, ale też ramiona i plecy, ba nawet biust!. Pisząc to siedzę okutana właśnie tą żółciutką miękkością. Chemia działa ;) oj działa!
Od piątku się nie rozstajemy ;)
Od piątku się nie rozstajemy ;)
Kolor pasuje do moich ulubionych stonowanych sukienek, świetnie też wygląda przy niej turkusowa torba listonoszka albo niebieskie trampki, o kurtce jeansowej nawet nie wspomnę :) i pasuje do kota ;) prawda?
Chusty w czterech pięknie jesiennych kolorach można kupić w sklepie Amazing Decor, o tu KLIK
Teraz specjalnie dla Minty podczytywaczy na hasło
mintyhouse
otrzymacie aż 15 % rabatu i nie tylko na chusty, ale na cały w 100% skandynawski asortyment :)
Hasło będzie ważne do 17 września, macie więc sporo czasu na dobre decyzje
Wiem, że czekacie na zdjęcia z pokoju Ignasia. Będą lada dzień. Muszę jeszcze pomalować krzesło i dokonać tzw ostatnich szlifów. Ignasiowi i bez nich podoba się bardzo. Spędza w pokoju dużo więcej czasu niż wcześniej i korzysta ze wszystkich nowych rozwiązań więc jestem przeszczęśliwa.
I ciekawa, ciekawa jak nie wiem, co mi napiszecie
Kochani, dobrego tygodnia Wam życzę
Niech powrót do szkoły będzie bezbolesny i dla Was i dla Waszych dzieci
Uściski
---
Ewa
Zobaczcie kto mieszka u Cioci Wioli, tam gdzie mieszka też nasz konik
Cudowna maleńka sarenka.
Gdy została uratowana, pod koniec zimy, była nie większa od młodego kota, ssała ciocine ucho i uwielbiała się przytulać.
Teraz hasa w swojej bezpiecznej zagrodzie, a my staramy się pamiętać o dębowych gałązkach dla niej.
Może ktoś z Was wie co jeszcze lubią zajadać sarny?
Ewuniu, chusta świetna i ślicznie w niej wyglądasz:) Żałuję, że to nie mój kolor:(, ale kocurka zdecydowanie tak! Sarenka przeurocza:)
OdpowiedzUsuńMiłego i słonecznego tygodnia:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję :) Zerknij sobie na inne kolory, wszystkie są świetne
UsuńMiłego tygodnia i Tobie :)
Jejku jakie genialne zdjęcia. .. przypominasz mi moja profesorke która zawsze pokazywała architekturę z pasją. Ahhh kociaki geniaalny aż chce się go ulic! Pozdrawiam cieplutko w ten zimny i ponury dzien
OdpowiedzUsuń:) bardzo dziękuję, również za Twoje wspomnienie o profesorce od architektury :)
UsuńTak, kociak jest genialny, lubimy swoje towarzystwo, zwłaszcza jak nikogo innego nie ma w domu- wtedy rozumiemy się bez słów.
Pozdrawiam :)
Aż mi miło się zrobiło gdy ten jesienny klimat u Ciebie.....bo ja miłośniczką jesieni jestem ;).....Widzę , że Ty już w rajstopy się wcisnęłaś.....ja jeszcze w klapkach pomykam....ale to pewnie już niedługo......Twoje zdjęcia w lustrze BOMBOWE i ta dynia na głowie !!! W ogóle znów dobra sesja Ewciu :).....zresztą jak zawsze...... no a kot i chusta to świetne zestawienie ;) ....a musztardowy kolor jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki szarobure jak dzisiejszy dzień :)
Hej Olu :) No wbiłam się w rajstopki, tak dosłownie prawie ;) bo brak treningów wychodzi mi bokiem ;) tzn bokami. A wbić się musiałam bo ja strasznym ciepłolubem jestem. Chusta jest świetna, też w sam raz dla zmarzlucha
UsuńTrzymaj się ciepło!
Ach, jak pięknie jesiennie się zrobiło. A Ty Ewo wyglądasz jak zawsze kwitnąco :)) Pokaż nam już te Ignasiowe kąty, bom ciekawa! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :D A Ignasiowe kąty już za chwileczkę już za momencik :)
UsuńŚciski
Świetna chusta :) pasuje do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńCudowna sesja zdjęciowa - z modelką na czele :)
Tak, chusta pasuje naprawdę do wszystkiego, genialna jest
UsuńI dziękuję Ci za dobre słowo, jest mi bardzo miło :D
Macham
piękne przemiany zaszły ...szlachetne ...kobiece ...inne ..mniej słodkie na pewno :))) choć te słodkie do zjedzenia były ..a na marginesie Rogaś mi się przypomniał :)))))ale nie pamiętam czym go karmili :))))))pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTak, mniej słodko faktycznie, ale ja słodka jestem tylko w kuchennym obejściu, tak na prawdę to jestem raczej ostra babka i w charakterze i w ubiorze. No może skór i lateksów nie noszę, ale do Pin Up Girl też mi sporo brakuje ;) A i mnie dziś Rogaś z doliny Roztoki po głowie chodził, nawet szukałam tej książki w sieci. To właśnie Rogaś nam te dębowe gałązki podsunął :D
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne zdjęcia Pani Ewo jak zwykle. U mnie jesień też będzie w kolorach miodowych z dodatkiem jasnych brązów i szarości. Bardzo fajna sesja. Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) No wzięło mnie na tę musztardę zupełnie jak hod doga z IKEA ;)
UsuńPołączona z szarością- super, a do granatu jak bosko pasuje
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewuś, super te zdjęcia w lustrze! No i ślicznie Ci w tej chuście:-)!
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia:-) Wiesia
Dzięki Wiesiu :) Fajnie, że wpadłaś :)
UsuńI Tobie dobrego tygodnia!
Pozdrawiam
Piękny, jesienny kolor. Zawsze mnie zachwycał jednak przy mojej jasnej karnacji jakoś to nie grało i tylko pozostawało mi tęskne zerkanie;) Zdjęcia rewelacyjne. A pierwsze szkolne kroki u nas przebiegły wręcz z radością i zachwytem mojej zerówkowiczki;) Pozdrawiam ciepło. Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Te chusty są dostępne jeszcze w 3 innych kolorach. Chętnie przygarnęłabym wszystkie i nosiła na zmianę. A mój zerówkowicz też poszedł do przedszkola jak w dym, ale dobrze zna i miejsce i ciocie. Ja w tym czasie zaliczyłam z córką początek roku w pierwszej kl gimnazjum.
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie wyglądasz w tej chuście :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńZdjęcie z dyńką na głowie super!!! Uwielbiam dynie, kojarzą mi się z moją ukochaną jesienią. Tak samo zresztą jak kolor musztardowy, który też bardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKiedyś już siedziałam na tych schodach z zajętą głową. Wtedy to była filiżanka od Iba Laursena :) a za aparatem stała Diana Domin.
UsuńTak, musztarda rules!
Z dynia na bagażniku jeszcze nie jechałam, podoba mi się....
OdpowiedzUsuńChoc pierwsza w tym roku jesienna zupa dyniowa za nami ...
To taka maleńka mini dyńka ;) zupa by z niej nie wyszła. Narobiłaś mi smaka na tajską zupę dyni :P
UsuńSerdeczności ślę :)
O jejku jaka kochana sarenka, tak chciałabym ja dotknąć. A zdjęcie z rowerem i mini dynią przepiękne.Twoja chusta idealnie wkomponowała się w klimat ciepłej jesieni. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńTa, sarenka jest cudna. Nie mogę się na nią napatrzeć jak tam przyjeżdżam i zaglądam do niej. Podbiega na tych swoich długaśnych nogach, pocieszna strasznie
UsuńPozdrawiam dyniowo :)
U mnie szperacz już zeżarł ciężko zarobione złocisze ;) i nadal mało i mało, przy dzieciach można mieć tonę, i tak zaraz wyrastają. Dobrze, że mam dwie dziewczynki :) Pięknie wyglądasz! Cudna jesień u Ciebie, taka jaką się lubi! A sarenki, hmm, mam wrażenie, że lubią wszystko. U nas chodzą po nocach z pobliskich lasów i zjadły wszystko co się dało, wszystkie rośliny, krzaki, co tylko było dostępne ... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJak Pani pięknie wygląda w tych lustrach,Pani Ewo!!!A czekoladowa kicia też ma chyba ochotę na musztardę?Cudne zdjęcia,jak zawsze.Miło czuć od Pani nową energię,pozdrawiam serdecznie Małgorzata
OdpowiedzUsuńWitaj, czy możesz zdradzić jakiej firmy jest ten cudny rower. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo stary Batavus, kupiony używany
UsuńNo tak, u mnie też troje trzeba wyposażyć, a rosną jak na drożdżach... ech.
OdpowiedzUsuńCzuć w zdjęciach już jesień. :) A sarenka, prześliczna.
Pozdrawiam
Ewa
jakie urocze te zdjęcia ! pięknie :) buziaki i serdecznie zapraszam do nas! :)
OdpowiedzUsuńWitam! Śledzę Pani bloga od dawna. Po porządkach na strychu po dziadkach wygrzebałam kilka rzeczy, które możliwe, że wpadłyby w Pani gust. Mogę wysłać również pocztą. Zapraszam: http://olx.pl/oferta/emalia-emaliowane-retro-shabby-prowansja-garnki-ozdoby-do-domu-ogrod-CID628-ID6Z6cf.html
OdpowiedzUsuńMy mother feeds her visiting deer apples and peaches. They love them!! Such a sweet little baby!! : )
OdpowiedzUsuń~ Wendy
Peaches! Thank you so much Wendy :)
Usuńchusta ma cudowny kolor i wygląda na bardzo miłą w dotyku więc rozumiem Twój zachwyt :)
OdpowiedzUsuńa początek roku lubię,choć wakacje to cudowny czas lubię gdy wszystko wraca do swojego stałego rytmu :)