piątek, 24 października 2014

Jesienny kot, lustro i cała reszta

Rękawiczki! to stanowczo to, czego dziś rano na pewno mi brakowało. Ręce przymarzały do kierownicy
Teraz rozpieszcza mnie Słońce zaglądające przez gołe, pozbawione zasłon okna.
Ale nie o pogodzie chciałam... tylko o przyciąganiu
Tak, przyciąganie- to ostatnio mnie mile zaskoczyło
I bynajmniej nie o ziemskim tu mowa, tylko o przyciąganiu czegoś, o czym intensywnie myślimy.
Na parterze mamy maleńką łazienkę, jedyną, która nie zaznała choćby mikro remontu od czasu wprowadzenia się do domu. Wisi w niej lustro które już dawno przestało mi pasować. Dokładnie we wtorek stwierdziłam, że jego zmiana jest konieczna, natychmiast! Oprócz lustra trzeba jeszcze wymienić lampę nad nim no i przelecieć ściany białą farbą, ale to już drobiazgi, bo jak wiemy, diabeł tkwi w szczególe więc zacząć trzeba od lustra ;)
Nie wierzyłam własnym oczom gdy w naszej żyrardowskiej szperalni, jedynej na lokalnym rynku, dojrzałam wśród innych kształt bardzo, bardzo pożądany, wypełniony starym szkłem z frezem na brzegach.
Kolor: ktoś zaszalał, pojechał na czerwono ;)
Potencjał jednak był, na 100%. Stareńki łańcuszek do zawieszania był jak wisienka na torcie!
Cena 30 plnów!
Bajka!
Rama po zmatowieniu zaczęła wyglądać dość interesująco, ale nie mieści się w wizji nowej/starej łazienki.
Na szczęście białą farbę do drewna mam zawsze w spiżarni ;) Dla mnie to produkt tak w domu niezbędny, jak sól :D
Do efektów metamorfozy dorzucam kilka fotek jesiennych, które rzecz jasna zdominować musiała Natka :)









Filiżanka przyjechała razem z lustrem
Pięknie delikatna Bawaria, w sam raz na jesienne herbatki




Pięknego Weekendu Kochani :)
Wypoczywajcie, korzystajcie ze Słońca!
Posadziliście już tulipany? 
To ostatni dzwonek zanim ziemia zamarznie
Pa
---
Ewa

33 komentarze:

  1. ;) jak tak oglądam te pledy z B. na wielu blogach to żałuję, że nie kupiłam ... nie lubię akrylu ale choćby dla samych aranżacji ;) yh Jak zwykle piękne zdjęcia! Lustro prezentuje się świetnie! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się udało kupić przecenione. Po 27.99 zł za sztukę :) U mojej mamy, w dosyć małym miasteczku nie było na nie chętnych.

      Usuń
    2. a ja wczoraj byłam w B.... i są jeszcze te koce , przecenione faktycznie ;)
      Wcześniej kupiłam po normalnej cenie , kolor taki jak Ewy. Prawda jest też taka, że ten koc podoba mi się bardziej na Ewy zdjęciach /chodzi mi o kolor/ niż w rzeczywistości ;)
      ania

      Usuń
    3. Ja też od akrylu wolę np bawełnę, ale ten pledzik jest praktyczny, lekki i ciepły. U nas takich nigdy nie za wiele, każdy z nas lubi się czym opatulić wieczorem :) Kolor na moich zdjęciach jest trochę faktycznie wyciszony ;)
      Pozdrawiam was dziewczyny :)

      Usuń
    4. Hehe, ja sama go widziałam na zdjęciach na blogach i mamie kazałam kupić, a jak go już ujrzałam na własne oczy to się lekko zdziwiłam, że on faktycznie bardziej musztardowy niż żółty, ale wcale mi to nie przeszkadza ;) bo choruję ostatnio na różne odcienie żółtego ;)

      hmmm tańszy jest? no proszę, musiałabym looknąć jeszcze ;) (a w mojej mieścinie 3 B. są ;) Buziaki!

      Usuń
  2. Hey Ewa,
    super süße Fotos von dem Kätzchen.
    Liebe Grüße von Stine

    OdpowiedzUsuń
  3. Filiżanka cudowna :)) Ale chyba jednak Natka przebija wszystko :) U mnie tez słońce daje po oczach, choć temperatura daje po nosie :)
    Ściskam :)
    Mahda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro jeszcze zimniej, a cebulki moich nowych tulipanów nadal tkwią w lodówce :(
      Ciepełka!

      Usuń
  4. Świetne lustro! Bardzo fajnie teraz wygląda, po liftingu :)
    A ja dalej zachwycam się Natką :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie skarby! Uwielbiam szperalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie skarby Olu :) Jest tam jeszcze jedno wieeelkie lustro, ale z tego wszystkiego nie zapytałam o cenę. Wrócę tam ;)

      Usuń
  6. Od miejsc pełnych staroci jestem głęboko uzależniona, cóż, taki los;)
    również rękawiczek mi dziś brakuje, korci mnie, żeby jakieś udziergać;)
    Podoba mi sie ta wielka misa- to emalia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszę adresy wszystkich znanych ;)
      Nieduża biała balia też pochodzi z magicznego miejsca ze strarociami i tak, to emalia
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  7. soooo sweet on your little cat, I love your cat :-)
    Greeting Tatjana

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewa, cuuuudne to lustro! Ty masz szczęście! A Nateczka to rzeczywśicie ma ciężki żywot, zupełnie jak moja Panna R. Cały dzień tylko leży na kanapie :))) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natka zalega w przeróżnych miejscach, czasem jej zazdroszczę, ale są też takie godziny kiedy jest aktywna jak islandzki wulkan ;)
      Trzymaj się :) Buziaki

      Usuń
  9. Mój kiciuś tez uwielbia wchodzić do koszyka. Wyrzuca stamtąd orzechy, a potem gania je po domu. Ostatecznie wszystkie lądują w kuchni, pod szafą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wszędzie są filcowe kuleczki, pod każdym meblem można je znaleźć :0
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  10. No fantastycznie:) Kicia wzorowa modelka, bez niej chyba byłoby mniej ciekawie. Lustro faktycznie ma swój niepowtarzalny klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat lustra ciężko było uchwycić, ale jak już zawiśnie w odpowiedniej oprawie pomalowanej łazienki to będzie git :D

      Usuń
  11. danke für die wunderschönen bilder und einen schönen freitag wünscht angie aus deutschland
    *die katze ist soooooooo süß*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewa lustro wygląda świetnie, filiżanka piękna a Natka jak zwykle pełna uroku:):) Oglądam sobie Twoje zdjęcia z zachwytem (jak zawsze!) i myślę, że powinnaś warsztaty fotograficzne zorganizować, naprawdę:) Pierwszą chętną już masz;) Pozdrawiam cieplo!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D przede mną jeszcze dużo nauki, cóż bym mogła zaoferować? chyba kawę i ciasto domowej roboty ;) i o takim spotkaniu czasem sobie myślę i wzdycham. Może kiedyś ....
      Serdeczności posyłam

      Usuń
  13. Lustro wyszło rewelacyjnie! Kotek prześliczny, aż chciałoby się go wyściskać.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach!!! :) Ściskam i miłego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie też i dla rodzinki Dagmaro :) Pozdrowienia!

      Usuń
  15. Bajeczne te zdjęcia i piękna ta rama - ślicznie Ci to wyszło. Ja też uwielbiam takie metamorfozy - pokusiłam się na przykład o przemalowanie stołu i krzeseł. Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga i pozdrawiam jesiennie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Your sweet little kitten looks just like our newest baby!! Our first ginger kitty that we named Finnegan. I haven't had a kitten in so long. It's such fun to watch them play, isn't it? Have a beautiful week ahead. xo

    ~ Wendy
    http://Crickleberrycottage.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń