piątek, 5 kwietnia 2013

Kawa i do przodu!

Powoli wracam do żywych. Pierwsza moja kawa po trzech dniach kompletnego braku ochoty na wszystko, nawet na rytualną dużą z mlekiem. 
Ścięła mnie zaraza jakaś okrutna i pozbawiła sił witalnych już w Święta.
Wiem, że nie tylko mnie dopadło więc trzymam kciuki i za Wasze zdrowie.
*
Wczoraj wieczorem pochowałam do reszty Wielkanoc, którą ledwo zdołałam poczuć. Pewnie nie jestem w tym odosobniona, bo śnieg nastrajał bardziej do ubrania choinki. Ale wiosna jest! Widać to dokładnie po ilości styropianowych kulek zalegających na naszym tarasie, które wysypują się z elewacji nie zabezpieczonej podbitką. Ptaki szykują sobie ciepłe gniazdka pod naszym dachem :)
A styropian się sypie i sypie niczym kwietniowy śnieg tej wiosny ;)
Zamówiłam całe mnóstwo nasion i nie mogę się już doczekać kiedy będę mogła pogrzebać w ziemi.
Także Pani Zimo, mówimy DO WIDZENIA! Tylko za kilka miesięcy, nie za tydzień, na Boga! 
Planuję rabatę z jednorocznymi kwiatami, trochę warzyw i ziół, będą  pomidory! koktajlowe, mini mini, w kształcie gruszki i w kolorze żółtym. W zeszłym roku udały się świetnie, a ich owoce zbieraliśmy jeszcze pod koniec września.

Na razie mam trochę zielonego w kuchni i staram się nie patrzeć za okno ;)
I twarożek mam ;) 
Na siłę.
Trzymajcie się ciepło!
---
Ewa








45 komentarzy:

  1. Cieszę się, że lepiej się czujesz. Ja zaraz po świętach też odruchowo zaczęłam chować Wielkanoc. Jakoś mi nie pasowała do zimy za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowia życzę Kochana... ta pogoda dobra jest chyba tylko dla wirusów, wszystkich dookoła powalają na kolana bez najmniejszego problemu. Nich Ci szybko słońce nad głową zaświeci, i nam wszystkim też!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Słońca! Marsz rację, jego najbardziej brakuje

      Usuń
  3. ....a u mnie przeciwnie... :) Święta przeciągnęłam troszkę, ale też pogoda za oknem inna, niż u Was. Nie ma śniegu! Wiosna nadejdzie i to szybciej niż myślisz :) Dużo zdrówka! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że nadejdzie. Moje kalosze już ją wyczuły ;) Ptaki świergolą! Idzie, idzie

      Usuń
  4. Ewuniu zdrówka życzę, u mnie co prawda śniegu nie ma, bo tu raczej taka bez śnieżna kraina, ale temperatury i tak dużo za małe jak na tą porę roku tutaj choć wyższe niż w Polsce, mnie też przed świętami jakieś cholerstwo dorwało i nie chce odpuścić, ale chociaż już gorączka odpuściła. Buziaki Kochana i trzymaj się cieplutko, jak patrzę na Twoje zdjęcia to od razu czuję się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne wiosenne zdjęcia... Zdrówka... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana :) Podziwiam Twoje poczynania, tak trzymaj! Jest super! :) Ściskam :)

      Usuń
  7. No ja także miałam przerwę ,jeśli chodzi o picie mojej ukochanej kawusi,też z powodu choróbska :( Złapało mnie na święta i jeszcze mnie kaszel męczy.Już wszyscy mamy dosyć tej zimowej aury!Zdrowia zatem życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się ża wraca Pani do zdrówka:)
    Pozdrawiam Marzena:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zimie, stanowcze do widzenia!!!!
    śliczne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewuś dużo dużo sił witalnych i zdrówka! zimie mówię stanowcze nie! cudne fotki jak zwykle:)

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja dzisiaj skorzystałam z wyprzedaży powielkanocnych i kupiłam kominek na tea lighty w kształcie jajka :)
    zimy mam stanowczo dość,marzy mi się długi spacer i kawa wypita na tarasie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, taras! Na razie jest w stanie opłakanym, ale już niedługo!

      Usuń
  12. Też marzę o kawie... nawet takiej mini mini... zazdroszczę pomidorków, muszę się Ciebie Ewuś podpytać jak "to zrobiłaś", bo u mnie na krzaku pojawił się... jeden ;)... p.s. zakochałam się w mydelniczce ;)... buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  13. zdrówka , ach jak piekna mydelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewcia, to wracaj szybciutko do zdrówka! A twarożek dobrze Ci zrobi - ostatnio przemyciłam szczypior i rzodkiewkę do domu i Tymek mówi - wiesz mama szczypiorku to ja za bardzo nie lubię... i rzodkiewki też...:-( ale ponieważ pomagał w przygotowaniu wiosennego twarożku, musiał spróbować ostateczny smak i .... Mama to jest pyszne! W jego ślady poszło też rodzeństwo i obżerają się wręcz twarożkiem czego i Tobie życzę!!!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre dzieciaki, wiedzą co dobre :) Pozdrawiam słonecznie

      Usuń
  15. Dużo zdrowia! A wiosna ma podobno przyjść w przyszłym tygodniu, więc jest nadzieja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo siły i zdrówka. Koniecznie pod kocyk i za okno nie wyglądać ;) Serdecznie pozdrawiam
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrowiej kochana. W kuchni to tak trochę jak u mnie, króluje twarożek i rzeżucha. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trajbajowa, Sylwia, gabraj: bardzo Wam dziękuję, przydało się, bo już jest duuużo lepiej :)

      Usuń
  18. dużo sił i zdrówka życzę ♥♥♥ i nie mogę się oprzeć żeby nie wspomnieć o przygodzie w GC :) jestem zauroczona klimatem jaki panuje u Was w domku - jest tak idealny dla mnie ,że mogłabym tu zamieszkać ;))
    cudowny minty house :) - gratuluję i pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Bardzo, bardzo dziękuję :) mamy sporo miejsca ;)

      Usuń
  19. Zdrówka kochana:) Taki twarożek marzy mi się od dawna, ale w tym roku chyba później niż zwykle go skonsumuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek poszedł spać na chwilę w chorobie i twarożek zniknął ;)

      Usuń
  20. Ewuś tak myślałam , że jakaś zaraza Cię zmogła :( W takim razie duuużo zdrówka Kochana !!! i ja wiosnę już przywołuję czym się da !!! Mydelniczka idealna do mojej łazienki :)))) Buziolki ogromne !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano zmogła ale już poszła w chol...Jeszcze tylko katar, ale to już Pikuś ;)
      Przywoływanie podziałało. Myślę, że było nawet ogólnonarodowe ;)

      Usuń
  21. Zapachniało mi świeżymi ziołami, gdy czytałam o Twoich nasionkowych planach ;)
    Czy na pomidory masz jakiś specjalny sposób? Nigdy nie sadziłam, nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, więc jakbyś mogła, to proszę o cenne wskazówki :) Kiedyś musi być ten pierwszy raz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidorki wysiewam do skrzynki, lub doniczek torfowych. Rosną sobie w ciepełku, aż pogoda będzie na tyle dobra, a one na tyle duże, że można przesadzić je do ziemi w ogródku. Lubią obornik. Na szczęście teraz można kupić go w formie granulatu i nie trzeba chodzić po łące w poszukiwaniu placków ;))) Próbuj. Nam w zeszłym roku obrodziły fenomenalnie! A to był mój pierwszy raz ;)

      Usuń
  22. Tak zdecydowanie zimie mówimy papa ... U Ciebie jak zwykle piękne rzeczy i piękne zdjęcia! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziewczyny co nam przyszło, sztucznie wywołujemy wiosnę i stwarzamy pozory wiosenki:)
    Masakra;)
    Ale ja dziękuję za każdy najmniejszy post o wiośnie, mnie to osobiście nastraja pozytywnie;) Serek z rzodkiewką mniam:) Zrobię sobie na dniach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszła wiosna! To już nie pozory! Słońce, cebulki spod śniegu wyglądają coraz bardziej zawadiacko.
      Rzodkiewki będziemy siać, niech no tylko śnieg stopnieje :)

      Usuń
  24. Ewa, sił, sił, sił i zdrowia! Takie ładne dziewczyny nie mogą chorować!

    p.s.Filiżaneczka na ręczniczkach CUDO:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mogą ;) Ale już jest dużo lepiej :) Słońce nastraja do działania, nawet jak katar się leje ;)

      Usuń
  25. Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej! W każdym bądz razie dużo zdrówka Ci życzę!! A co do pomidorków... Bo pisałaś, że najpierw rosną sobie w skrzynkach, myślisz że miejsko - balkonowa "plantacja" by przetrwała (oczywiście dożywotnio) w doniczkach? ;))) Pozdrawiam z prawie wiosennej północy - Zojka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że śmiało mogą zostać w donicach, zwłaszcza koktajlowe. Będą piękną ozdobą przy okazji. Trzeba tylko pamiętać o nawożeniu i będą potrzebne mocne podpory. Pozdrawiam wiosennie

      Usuń