Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia w Minty House nabierają rozpędu. Jest już trochę dekoracji, adwentowe kalendarze w czterech odsłonach, a listy do Mikołaja dawno napisane. Przyszedł czas na pieczenie dekoracyjnych pierników. Porozwieszam je w mojej kuchni, kilka włożę do pudełka- niech czekają na Święta. Zagrają wtedy jedną z głównych ról na Wigilijnym stole.
Długo szukałam przepisu na świąteczne pierniki, takiego sprawdzonego, z którego wychodzą ciasteczka doskonałe, pachnące magiczną mieszanką korzennych przypraw i dające się nawet ugryźć. W zeszłym roku dostałam przepis od naszej koleżanki Marty *POZDRAWIAMY*. Marta z kolei ma go od mamy, a znając życie, mama od babci. Receptura prosta i pewna.
Na trzy blaszki ciastek potrzebujemy:
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru, najlepiej brązowego
2 kopiaste łyżki miodu
1 jajo
1 łyżeczkę sody oczyszczonej
1-2 łyżeczki przyprawy korzennej
Miód trzeba rozpuścić podgrzewając na małym ogniu, wlać go do przesianej mąki i wymieszać. Do mieszanki dodajemy cukier, sodę, jajko i przyprawę piernikową. Wszystko dokładnie łączymy. Jeśli ciasto jest za mało kleiste można dodać trochę wody, jeśli za bardzo się klei do rąk, można dosypać odrobinę mąki. Masę rozwałkować na grubość około 1/2 cm, wykroić ciastka przy pomocy foremek. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez 10-15 min na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pierniczki po wyjęciu z pieca będą miękkie, w miarę stygnięcia stwardnieją. Można przechowywać je w metalowym pojemniku, nabiorą wtedy wilgoci. Zachowują swoje walory nawet do kolejnych Świąt.
---
Ewa
Zwinne paluszki naszej pianistki Igi garnęły się do pomocy, zrobiły małe piernikowe ozdóbki na choinkę dla króliczej Mailegowej rodziny.
Na koniec trzy białe zimowe historie
Pozdrawiam Was i czekam na komentarze
cudownie! :) sprawdze koniecznie
OdpowiedzUsuńprzepis oczywiscie :) bo chodza za mna pierniczki od paru dni :)
OdpowiedzUsuńCudne foremki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwa, ile ja się w sieci naszukałam bardzo prostego przepisu na pierniczki - odpowiadającego poziomowi mojego kuchennego wtajemniczenia. I proszę - mam. Chyba w weekend będziemy z Zosią "pierniczyć" :)
OdpowiedzUsuńForemki są z IKEA. Pierniczki przed upieczeniem można pomalować roztrzepanym jajkiem- będą błyszczeć ;)
OdpowiedzUsuńPierniczki pychotka !!!!
OdpowiedzUsuńTeż od kilku lat piekę z tego samego przepisu. Znalazlam go na cin cin.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńIza