I nie będzie tu mowy o nowo odkrytej fajnej knajpie, nic z tych rzeczy.
To miejsce mijaliśmy kilka razy jadąc, bądź wracając z działki naszych przyjaciół. Za każdym razem brakowało albo czasu by się zatrzymać na dłużej, albo aparatu. Dzisiejsze popołudniowe słońce i fakt, że nasz nowy lokator (rudy kot po przejściach, który jest u nas w sanatorium) zasnął smacznie na dłużej i mogłam zostawić go pod opieką syna, spowodowały podjęcie szybkiej decyzji: jadę.
Miejsce oddalone około 8 km od naszego domu, na skrzyżowaniu wiejskich dróg wyrasta niczym pustynna oaza. Rzędy lawendy, foliowe tunele wypełnione sadzonkami ziół: rozmarynem, tymiankiem, miętą, majerankiem. Były tam nagietki, kolendra, jarmuż, dynie, rukola, bergamotka, sadzonki goi i brukselki... Jednym słowem RAJ
Miejsce stworzone przez dwie przesympatyczne kobiety: Mamę i Córkę. Obie w słomkowych kapeluszach, przemykały pomiędzy grządkami. Odpowiedziały na wszystkie moje pytania, Pani Mama podała mi nawet przepis na muffiny z płatkami nagietka :)
Urocze Panie, cudowne.
Lubię takie miejsca, kojarzą mi się z dziadkową działką: deszczówka w starej beczce, miły dla oka galimatias, choć gospodynie świetnie zorientowane gdzie, co i jak.
Mieszanka doskonała, do zjedzenia po prostu
Smacznego
---
Ewa
A gdzie to jest?! Ja właśnie szukam w pobliżu mojej mieściny takiego lawendowego miejsca :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Okolice mojego miasta Żyrardowa, między Wręczą, a Puszczą Mariańską, przy drodze na Korabiewice :D
UsuńA to mi nie po drodze ;p
UsuńPozdrawiam :)
Cudne miejsce! Nie uwierzę, że nic z tych zielonych aromatów nie kupiłaś!? Uściski!
OdpowiedzUsuńPrzytargałam dużą sadzonkę lawendy i świeżutki jarmuż cięty przy mnie z krzaków :D
UsuńŚwietne miejsce! Szybko pisz gdzie to jest :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź pod pierwszym komentarzem :)
UsuńNa prawdę raj na ziemi. cudne miejsce:) Z pewnością coś kupiłaś bo ciężko przejść obok obojętnie:) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńMusiałam się mocno powstrzymywać by nie przywieźć za dużo :) Pozdrawiam!
UsuńŚwietne miejsce, zawsze mam problem , żeby wyjść z takich oaz roślinności. Kocham rośliny, mam kompletnego kręćka na punkcie ogrodów i ciągnie mnie w takie miejsca jak ćmę do ognia ;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca:) Gdyby nie ograniczony metraż mojego balkonu, 1/4 tych roślin byłaby moja;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Och, mogłabym zamieszkać w tej lawendzie :)
OdpowiedzUsuńTwój wpis pasuje do mojego. Też taki ziołowy:):):)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce!:) pozdrawiam
Witam, mam pytanie z trochę innej beczki. Nie wiem czy kiedyś była o tym informacja jeśli tak to gdzie? Ale.. :D jakim aparatem robisz zdjęcia? Chce kupić coś dobrego, ale też nie w jakiejś kosmicznej cenie, po prostu, do użytku prywatnego. Mogłabyś coś polecić? :>
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ten zakątek, naprawdę raj na ziemi.Szkoda, że tak daleko od mnie :/
OdpowiedzUsuńlawendowy raj, ahhh :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce :)
OdpowiedzUsuńLawenda jest cudowna. Ja mam jej pełno w moim ogrodzie i jak przechodzę koło niej to tak cudownie pachnie i pełno wokół niej pszczół. Bardzo fajnie jest ją mieć w swoim ogrodzie.
OdpowiedzUsuń