Mam wyrzuty sumienia, że tak zaniedbałam to miejsce. Moje ulubione przecież...
Czasem wieczorem mam w głowie natłok myśli, które chciałabym przelać przez klawiaturę, ale rano wpadam w wir różnych zajęć i wena znika, niczym kawa z kubka.
Lato mija nam niepostrzeżenie. Każdy dzień przynosi coś nowego. Dużo rozmyślam o nadchodzącej jesieni. O zdjęciach do zrobienia, o remoncie do przeprowadzenia, o nowych szkołach moich synów. Tyle nowego przed nami, przed nimi
Tygodniowe wspólne wakacje minęły. Za szybko jak zwykle
W tym roku Dania, po raz kolejny, ale jak zawsze piękna, spokojna i inspirująca. Zawiodła mnie tylko duńska władza, która nie potrafiła zatrzymać rzezi grindwali na Wyspach Owczych będących pod jej jurysdykcją. Te, od czasu lektury 81:1 Opowieści z Wysp Owczych Marcina Michalskiego i Macieja Wasilewskiego, były moim podróżniczym marzeniem. Teraz przestały. To co się tam dzieje jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe i bardzo, bardzo smutne.
Jakże inny mam obraz mojej ukochanej Jutlandii. Z szerokimi pustymi plażami, pięknymi wydmami, przecudnymi miasteczkami, maleńkimi domkami, a każdy jak perełka... Spokój, spokój i jeszcze raz spokój
Cudowna nadmorska przyroda, zadbana i chroniona. Ważna.
Po raz kolejny odwiedziliśmy miasteczko Ribe, najstarsze w Danii, urokliwe, niezwykłe. Ukwiecone malwami uliczki, pachnące różami. W Ribe swoją siedzibę ma firma Ib Laursen, pisaliśmy o nich w letnim wydaniu Pure Passion. To od tego miasteczka zaczęła się kiedyś moja przygoda z blogowaniem i prowadzeniem sklepu. Stąd właśnie przyjechały duńskie inspiracje i po nie tam wracam.
Wiele z Was pyta mnie w mailach co ze sklepem Minty House, czy jeszcze powróci? Nie wiem kochani, na razie tego nie widzę, ale u nas wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie, więc... Kto wie ;)
Głowa jest pełna pomysłów, ale wiem też doskonale, że w mojej naturze nie leży chwytanie trzech srok za ogon, nie wychodzi mi to najzwyczajniej.
Więcej zdjęć z Danii znajdziecie na moim instagramie: KLIK
Powrót to jedna z najulubieńszych urlopowych chwil. Też tak macie?
Stęsknione zwierzaki, zapach domu, własne i najlepsze stare śmieci. Potem to już tylko tona prania i prasowanie odkładane na później. I cóż, że sięganie niebawem sufitu? Ucieknę przed nim w góry
Po powrocie zawsze coś zmieniam, przestawiam, dekoruję na nowo. Szukam wyjątkowych miejsc dla wszystkich wakacyjnych "pamiątek"
W naszym domu zamieszkał nowy lokator. Splot okoliczności sprawił, że trafił do nas pokiereszowany kot. Ryszard, Rysiem zwany, stracił w niewiadomych okolicznościach oko, miał strzaskaną szczękę i kłopoty neurologiczne, efekt urazu głowy. Był w fatalnym stanie. Na szczęście, kilka dobrych par rąk, sprawiło, że dziś miewa się naprawdę dobrze. Jest świetnym, milusińskim kotem. Nie wiem tylko czy będzie mógł u nas zostać. Rysiek nie akceptuje stada, do którego miałam nadzieję, dołączy. Koty, które żyją z nami od lat są zestresowane, boją się wchodzić do domu. Stosuję wszelkie znane mi sposoby włączania kota do większego stada, ograniczam terytoria, kontroluję starcia, przenoszę zapachy na dłoniach, organizuję wzajemną obserwację przez szybę okna...
Czy coś jeszcze mogę zrobić? Znacie jakieś inne sposoby? Każdy głos będzie pomocny
A między kocimi kłótniami lepię jagodzianki. W ogóle ostatnio gotuję jak szalona, wymyślam nowe receptury na lekkie letnie jedzonko. Moc z warzyw i kaszy! Kiedyś się z Wami podzielę
Doskonały przepis na jagodzianki, najdelikatniejsze jakie do tej pory jadłam, mięciutkie, idealne, znajdziecie tu: KLIK
Jutro ruszam w krótką podróż. Mam nadzieję, że asfalt wytrzyma nadchodzące upały i mi się w połowie drogi nie roztopi
Trzymajcie kciuki, jadę jesień tworzyć ;) dla Pure Passion
Wrócę tu szybciej niż ostatnio, pokazać fajne gadżety kuchenne :)
Trzymajcie się!
Ściskam
---
Ewa
P.S. Jeśli macie ochotę zajrzeć, to kilka zdań o naszym domu znajdziecie na stronach IKEA Live:
Really nice collection of those photos with bicycles =)
OdpowiedzUsuńHave a great start of new week,
Michael
www.ontheleaf.net
Witaj! Dzięki temu wpisowi mam apetyt na jagodzianki i wycieczkę do Danii. Pomysł na "siteczko"- cudny. Też lubię powroty mimo mnóstwa zaległości po nic nie robieniu. Ciekawa jestem jakie zakątki pokażesz jesienią :)). Udanego tygodnia.
OdpowiedzUsuńWitaj po powrocie! Dla mnie powroty też sa bardzo miłe, lubię wracać do siebie. Jednak stare powiedzenie " wszędzie dobrze..." się sprawdza:-) zdjęcia z Danii sprawiły, że już bym tam jechała niestety w tym roku urlop już za mna i na kolejny się nie zanosi. Co do kotów to nie mam pomysłu jestem typowa " psiara" ale mam nadzieję, że stado w końcu znajdzie wspólny język z Ryśkiem. Życzę twardego asfaltu i udanej wycieczki! Jestem ciekawa jesiennego wydania, w końcu jesień to moja ulubiona pora roku. Uściski!
OdpowiedzUsuńJakie piękne miejsce! Cudowne... chyba muszę się tam kiedyś wybrać.
OdpowiedzUsuńDania, i w ogóle Skandynawia, to moje marzenie, które mam nadzieję kiedyś zrealizuję. Strasznie mnie tam ciągnie... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda się pogodzić stado. U mnie na początku było to samo z kotami. Udało mi się jedynie wywalczyć zimną tolerancję :)
Zajrzałam już na IKEA Live i jestem zachwycona Twoim domem. Pięknie!
Pozdrawiam cieplutko
Bardzo piękna jest Dania. Marzę, aby kiedyś też odwiedzić ten kraj
OdpowiedzUsuńKup kocie feromony w spreyu i moze kocimietke badz waleriane. Pwinno pomoc w kocim stadzie.
OdpowiedzUsuńNp takie http://www.sklep.veterynaria.pl/?51,feromony-feliway-spray-a-60-ml
A co do mieszkanka... Jak zawsze pieknie!!! A Dania... Magiczna...
Sciskam 😘
Słyszałam, że Dania jest piękna :) Może kiedyś ją odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńDania jest cudowna, byłam tam w zeszłym roku :) Bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńOj Ja też chciała bym pojechać do Dani..
OdpowiedzUsuńDokładnie tak sobie wyobrażamy styl skandynawski, liczymy na to, że będzie gościł także w polskich domach coraz częściej :)
OdpowiedzUsuńCudowna ta niebieska, drewniana ściana! Jeszcze lepszy natomiast kredens, budzi wiele wspomnień :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia oddają cały nastrój... miejsce gdzie chyba każdy z nas chciałby pojechać aby uciec od codzienności. Może kiedyś się uda...
OdpowiedzUsuńSuper miejsca widzę, jest zatem pomysł na wypas weekendowy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się drewniana, niebieska ściana. Świetna!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Najbardziej podoba mi się ten rower na tle kwiatków. Uwielbiam kwiaty i wszystko co związane z naturą, także to pewnie dlatego to zdjęcie właśnie najbardziej przykuło moją uwagę.
OdpowiedzUsuń