sobota, 14 kwietnia 2012

Przepis Na Sobote



Niewiele potrzeba tak naprawdę aby wiosenny wieczór był wyjątkowy. Wychodzimy właśnie w pośpiechu do przyjaciół naszych i prawie spóźnieni jesteśmy, więc na prędce wrzucę Wam coś od siebie, oczywiście w tajemnicy przed Ewą. Ona zaganiana ostatnio, teraz z góry mnie właśnie pogania, ale za blogg'ową nieobecność usprawiedliwi się przed Wami (mam nadzieję) sama. Wkrótce. Życzę smacznej kolacji i miłego  kwietniowego wieczoru.
A tak na marginesie, to przepyszny, gęsty, słodkawy, drewniano przeleżakowany, wyjątkowy i sprezentowany ocet balsamiczny się wyczerpał nam ostatnio po prostu i tylko korek octowy, który po nim został, zatknięty na cienkiej szyjce szklanego wyszorowanego gąsiorka jakoś mnie tak tą czerwienią swoją zainspirował, że nawet fajna fotosesja z nim w roli głoównej wyszła. Nie mogłem się powstrzymać aby kilku fotografii Wam z niej nie pokazać.
---
Marek




7 komentarzy: