... love <3
Czyli znów jabłka.
Wszystkich znudzonych przepraszam, nie mogę się opanować ;)
Wszystko za sprawą pewnego sprytnego urządzenia.
Sprowadziłam kilka do sklepu i wczoraj wreszcie wypróbowałam, co by wiedzieć dokładnie co do czego.
Ignaś jest zachwycony, bo może wreszcie sam obierać jabłka.
Obrał ich tyle, że część od razu zasuszyłam. Będą klimatyczną ozdobą na Święta no i do kompotu z suszu się przecież przydadzą.
Mała czarna maszynka dryluje, obiera i kroi na plastry. Oczywiście każdą z tych funkcji może wykonywać oddzielnie albo wszystkie na raz.
Przy obieraniu powstaje dłuuuuga i cieniutka obierka. Można ją wykorzystać choćby do udekorowania ciasteczek.
Moje ciacha już gotowe. Dziś użyłam ciasta francuskiego, które staram się mieć zawsze pod ręką, jabłek prażonych, wydrylowanych plasterków świeżych jabłek, zawiniętej na palcu obierki ;) a na wierzch sypnęłam cukier trzcinowy, no i rzecz jasna, cynamon :P
10 minut i już mam ciacho do popołudniowej kawy :)
Smacznego!
---
Ewa
P.S. Zapraszam na wyprzedaż do Minty Second Hand
Какая прелесть!Фотографии очень аппетитные!С уважением Ирина
OdpowiedzUsuńPoproszę o info gdzie to cudo mozna kupić :-0 Pozdrawiam AA
OdpowiedzUsuńDobra gapa jestem , już znalazłam w tekscie odpowiedź :-0 AA
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że nie mam czegoś takiego bo właśnie leżą przede mną stosy świeżo zebranych jabłek do przerobienia. Biedne moje rączki. W sklepię widzę,że nie ma . A będą jakieś pastelowe kolory ?:-)
OdpowiedzUsuńJuż nie ma, ale będą :) Niestety tylko czarne
UsuńCwana machina :) Uwielbiam suszone jabłka , szarlotki , kompoty , więc na pewno używałabym jej często .
OdpowiedzUsuńPiękne jabłkowe focie .
Pozdrawiam
Faktycznie przydatna rzecz i w sumie chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńMniam .......
OdpowiedzUsuńale szczwane urządzenie :) super sprawa :) sama miałabym z nim sporo radochy :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna maszynka !!!! Też taką chcę !!!!!!
OdpowiedzUsuńWidzę stolik podobny do mojego odziedziczonego po babci:)) Maszynka super! Ja lubię do ciasta z jabłkami dodać trochę syropu klonowego, smakuje nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńStolik przyjechał spod Szklarskiej Poręby. A o mały włos bym go nie wzięła! Jest rewelacyjny. Muszę wypróbować patent z syropem koniecznie
UsuńCzegoś takiego jeszcze do jabłuszek nie widziałam.
OdpowiedzUsuńAle zabawa! :)
Pozdrawiam gorąco
cudeńko ta machina.....
OdpowiedzUsuńale sprytne to urządzonko! świetny gadżet:)
OdpowiedzUsuńgenialna maszyna :) napis ze skórki baaardzo mi przypadł do gustu :) a swoja droga . jakies nowe miejsce do focenia ? klimatycznie :D
OdpowiedzUsuńTak, nowy kąt do fot, na naszym poddaszu :) Fajne światło
Usuńwow!czegoś takiego nigdy nie widziałam!cudo!
OdpowiedzUsuńEwciu, takiej jesieni mi trzeba:) z Twoimi postami, urokliwymi zdjęciami, pachnącej jabłkami i cynamonem:) Dzięki Kochana za te chwile rozmarzenia w tym galopującym świecie:) Uściski - Kasia
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję, że tu jesteś Ty i cała znakomita Reszta :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
:)))
UsuńTo urządzenie i mi się podoba, nie mówić o tych ciachach do kawy:-)
OdpowiedzUsuńNo i super nowy stolik:-) Pozdrawiam serdecznie, Wiesia
Jak zwykle cudowne zdjęcia, umieram z zachwytu! Temat jabłek jak najbardziej na czasie :) Wczoraj zrobiłam naleśniki z jabłkami i cynamonem - esencja jesieni w ustach :) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńJa mam taką maszynkę tylko czerwoną i faktycznie hitem jest wśród dzieciaków:) Ale powiem Ci, że można w ten sam sposób ziemniaki obrobić i piec w piekarniku. Fajne serpentynkowe a'la fryki wyjdą:)
OdpowiedzUsuńPiękne te jabłuszka:) uwielbiam je o tej porze roku. Ich cudny zapach, smak..mmm:) Bliżej świąt też kroje ich jak najwięcej w plasterki by móc je wysuszyć na ozdobę a i sobie powcinam w między czasie:) Maszynka bardzo fajny i sprytny pomysł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Patrycja:)
Ewa niesamowite zdjęcia... jesteś mistrzynią!:)
OdpowiedzUsuń