Tak, dziś jestem cała zajabłkowana. W domu pachnie pieczonymi jabłkami, anyżkiem i cynamonem. I mam dziś pół dnia na to, co kocham nad życie: zdjęcia. Sama nie wiem w którym momencie to się stało, ale wpadłam jak śliwka w kompot, a raczej jabłko ;) i teraz tylko czekam na taki czas, gdy mogę chwycić bezkarnie aparat, nigdzie się nie spiesząc
Wrześniową jesień lubię najbardziej, no i jeszcze październik, jeśli pogoda dopisuje, bo w zeszłym roku spadł przecież śnieg!
Wrzesień to u nas w domu stanowczo kolor czerwony, delikatnie, w drobnych dodatkach, tekstyliach i przede wszystkim w owocach, które są najlepszą dekoracją.
Kochani, miłych wrażeń :)
Nie mogę się doczekać aż pokarzę ;)
Mam nadzieję, że się spodoba
Smacznego popołudnia!
---
Ewa
Na zdjęciach są: jabłka pieczone z żurawiną i anyżkiem, polane odrobiną albańskiego miodu, doskaonałe do sera blue,
koszyczki z ciasta francuskiego z plasterkami jabłek, posypane płatkami owsianymi,
mus jabłkowy z goździkami i cynamonem
:P
Co za uczta! I dla oka i dla nosa i dla brzucha (tych dwóch ostatnich się mogę tylko domyślać!) ;D
OdpowiedzUsuńKorony z jabłuszkami przecudne.
Kocham jabłka!
Ostatnio łączę je z rozmarynem...
śliczne, smakowite zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńEwa szaleństwo bije z tych zdjęć! takie w pozytywnym tego slowo znaczeniu:) Jabłka uwielbiam, a jabłecznik to od zawsze moje ulubione ciacho :) Niesamowita sesja na boskim stole:)
OdpowiedzUsuńradujesz moje oczy, za co bardzo dziękuję:*
myślałaś o tym, aby wydać jakiś album ze swoimi zdjęciami?
powinnaś! masz talent...
Aż u mnie tymi jabłkami zapachniało;)
OdpowiedzUsuńuhh Ewa ale uczta.. normalnie bym sie do ciebie wprosiła :D
OdpowiedzUsuńEwuniu, ale cudne i apetyczne zdjęcia. Jutro zabieram się też za robienie smakołyków z jabłuszek z mojego ogródka, bo smaka narobiłaś mi niesamowitego. Buziaki kochana. A i jaki cudny stół....
OdpowiedzUsuńAż mnie naszła ochota na placuszki z jabłkami :-) Ewa
OdpowiedzUsuńWow, pięknie i smacznie!!!
OdpowiedzUsuńPani mnie zadziwia, wszystko cudne, jak zawsze, Pozdrawiam serdecznie Marzena: )
OdpowiedzUsuńZakręciłam się na całego. Poezja!!! Zdjęcia tej wspaniałej uczty są przeboskie!!!!!!!! Ewciu - bajka!!!
OdpowiedzUsuńa ja tam jabłek nie lubię!! nie i jeszcze raz nie!! ani pieczonych, ani zwykłych ani w dżemie!!.... choć nie....hmmm... uwielbiam je na Twoich zdjęciach!! i to jest jedyna postać jaką jestem w stanie przełknąć... uwielbiam zdjęcie z tarką i cynamonem i z leżącym skrzatem, czy jak mu tam :)... a czy muszę dodawać, że jesteś coraz lepsza? myślę, że nie :) przecież to widać gołym okiem... UWIELBIAM!! :)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia! zapatrzeć się nie mogę!:) koszyczki z ciasta francuskiego muszą być przepyszne! koniecznie robię w weekend:)
OdpowiedzUsuńCo za uczta ... i dla ciała i dla oczu !!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie !!!
Pozdrawiam serdecznie :)
No to się powtórzę:Piękne zdjęcia!!!Dzięki za miłą rozmowę:)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia i ten stół!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia . Jabłuszka wyglądają jak czerwone listeczka .
OdpowiedzUsuńBajecznie !
Pozdrawiam
zdjęcia i cała reszta przepiękna....
OdpowiedzUsuńmusisz wydać jakiś album, pierwsza kupię i oczywiście czekam na więcej
p.s. ...i koniecznie zorganizuj jakieś warsztaty, już się zapisuję
OdpowiedzUsuńWidzę, że zdobyczne drzwi spisują się świetnie:)
OdpowiedzUsuńZajabłkowanie przepiękne Ewuś!!! Magia i tyle:-)
OdpowiedzUsuńNo to wpadłaś na całego, czerwony cudowny:-)
Pozdrawiam, Wiesia
Ewa! Dzisiejszym postem mnie powaliłaś, lepszych zdjęć nie mogłabym sobie wymarzyć. Przepięknie! I te czerwone smaczki... ach, po prostu oniemiałam z zachwytu! I jak Ci zazdroszczę tego słońca w kuchni!! Jej, ile ja bym dała, żeby o godz. 17stej jak wracam z pracy było takie światło. Jesteś moim nowym guru:)) Ps. u mnie szarlotka z malinami, będzie gotowa za 15 minut:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!!! Niesamowite smakołyki, aranżacje, zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie... bajka :)))
Dziękuję :D
profesjonalne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńSielsko, anielsko, smakowicie, pięknie, wyjątkowo, idealnie... Uściski - Kasia
OdpowiedzUsuńTeraz już naprawdę czuję głód!!!
OdpowiedzUsuńEwa, ja nie wiem skąd Ty bierzesz siły na to wszystko, naprawdę podziwiam Cię! To może kwestia imienia- moja Mama też ma na imię Ewa i też za nią nie nadążam;) Zdjęcia przecudne jak zawsze! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAch po zdjęciach widać Twoją radość z działania :-))
OdpowiedzUsuńSsssmakowite te zdjęcia mniam mniam :-)
Jak tu ładnie i smakowicie, aż chciałoby się przysiąść do stołu z tymi łakociami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne zdjęcia, cudowne...
OdpowiedzUsuńObłęd! Padam z zachwytu nad Twoimi zdjęciami, nie wyobrażam sobie jakie to wszystko musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńEwo dawno mnie nic tak nie zachwyciło jak ta sesja jabłkowa! Zdjęcia i aranżacje na najwyższym poziomie!
OdpowiedzUsuńMiód malina!
Ściskam!