Dobry wieczór :)
Czy ktoś oprócz mnie walczy z wiosennym przesileniem?
Na pewno pomaga świeże powietrze i ruch, polecam!
Mam nadzieję, że nie przynudzę jeśli jeszcze raz je pokażę.
Żółto- fioletowy zestaw pomponów z bibuły w pokoju naszej Igi. Chciało się tam koloru i Idze i mnie. Metamorfoza trwała dosłownie kilka minut i biało- szare, mocno stonowane wnętrze zupełnie zmieniło swoje oblicze. Tak raz, dwa, trzy
Jak wiecie zmiany wnętrzarskie to dla mnie gratka, uwielbiam!
A takie szybkie w szczególności :)
Sznur białych cotton balls to chyba jedyny ich zestaw do jakiego jestem tak w 100% przekonana. Ten przyjechał dwa lata temu z Danii, i mimo późniejszych pokus na bardziej fikuśne kolorystyczne połączenia, dla mnie wciąż jest numerem jeden.
Daje bardzo fajne, ciepłe światło.
Lubię takie pamiątki, praktyczne i piękne. Od razu widzę dokładnie klimatyczny sklepik przy deptaku w Herning hmmm
Więcej pomponowych aranżacji znajdziecie w wiosennym wydaniu Pure Passion Magazine od str 32
Pompony przyjechały od Kasi z So Cute: KLIK
Żółta aksamitna poducha to H&M Home
Wieszak w kolorze lawendy: starsza kolekcja Hubsch
Wspaniałego weekendu Wam życzę :)
---
Ewa
P.S. Powoli zaczynam działać na Instagramie, kolejne wciągające zajęcie ;)
Dużo Was tam już, a ja jeszcze w powijakach
Paaa
Bardzo ładne pomponiki. Kojarzą mi się z krokusami:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI ja walczę. Dziś zrobiłyśmy z Iśka długi spacer. Pompony bardzo fajnie ożywiły pokój. Mnie z kolei przyszły na myśl powonie jak je zobaczyłam:-) podoba mi się zestawienie tych intensywnych kolorów z delikatnymi szarościami. A konik jest cudny! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńOczywiście chodziło mi o piwonie;-)
Usuńa mnie barrdzo podoba sie łozko!Jest genialne!
OdpowiedzUsuńSuper pompony...energetyczne:-) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWow! LOVELY!
OdpowiedzUsuńWarm hug,
Titti
...i fajnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ewo! Jeszcze chwila i wróci energia :)
OdpowiedzUsuńCudnie, wiosennie, a nawet już letnio powiedziałabym. :)
OdpowiedzUsuńZapisuję się na listę walczących z przesileniem :D Zresztą Ty Ewo , już dobrze o tym wiesz ;)
OdpowiedzUsuńZaraź mnie tymi kolorami , zaraź !
Niezwykle przytulny i pozytywny pokoik .
Pozdrawiam :) Wiola
Bardzo lubię te bibułowe pompony, o wiele bardziej niż tiulowe. A kolor jak zawsze świetnie ożywia monochromatyczne wnętrza. Świetne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńZ przesileniem też walczę ;-)
Pozdrawiam
Ożywczy, energetyczny kolor. I co najważniejsze w lekkiej i delikatnej formie. To dziewczyna ma teraz cudny pokoik:)
OdpowiedzUsuńSuper pompony, wniosły wiosnę do pokoju. Dzięki nim jest tak radośnie i świeżo. Od razu przyciągają wzrok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie, Agness:)
Uwielbiam te pompony, tylko mam syna i jakoś tak nie pasują mi :) a co do przesilenia to mssakra jakas :/ łączę się w bólu :)
OdpowiedzUsuńrobiewdomu.pl
Nigdy nie pomyślałabym, że pomarańczowy z fioletowym tak do siebie idealnie pasują. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTe kolory fantastycznie ożywiły całą przestrzeń, wygląda to cudownie. Ja chyba dzisiaj właśnie wpadłam w szpony wiosennego przesilenia;-)
OdpowiedzUsuńSuper, świeżo, kolorowo, optymistycznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiosennie i świeżo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI love the way you take photos, you have a beautiful taste and blog!
OdpowiedzUsuńSo nice to find you!
Olympia
O ja! Nawet nie sądziłam, że żółty i fiolet mogą tak fajnie razem wyglądać :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fioletowy kolor. Uważam, ze stanowi piękne, kontrastowe i ożywcze połączenie ze wszystkimi kolorami- żółtym, pomarańczowym, zielonym, czerwonym, turkusem... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarta.
Pompony supreaśne! ale omijam wszelkie kurzołapy.
OdpowiedzUsuńJestem mega zaskoczony jak te pomponiki ożywiły wnętrze. Wielki Like za pomysł:)
OdpowiedzUsuńCudny pokój, piękne te dodatki i jakie wspaniałe kolory - sama bym tam zamieszkała ! :)
OdpowiedzUsuńTakie subtelne i wysmakowane, a te pompony rzeczywiście wyglądają jak rozwinięte piwonie !
A.
Mnie się bardzo podoba, ja ogólnie kocham jasne przestrzenie z kolorowymi akcentami i bardzo lubię poddasza. Okna jakie? Ja zdecydowałam się na firmę Dakea z polecenia i jestem bardzo zadowolona z tych okien. Nie były bardzo drogie a są solidne, szczelne i przede wszystkim ładne.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń