Są bardzo praktyczne, zwłaszcza do krojenia produktów o intensywnym zapachu, czy smaku ( śledź albo papryka chilli), ale dla mnie najważniejszy jest ich walor dekoracyjny, subtelna, prosta forma pasuje do każdej kuchni. Świetnie wyglądają w duecie, lub większym team'ie. Zajmują o wiele mniej miejsca niż te tradycyjne- drewniane. Co sądzicie?
Pozdrawiam
---
Ewa
Fotografie znalezione na Froken i knopp
johanna-vintage oraz green wellies i to zdjęcie już nie po raz pierwszy pasuje mi do posta ;)
Deseczki do kupienia tutaj
Wspaniałe inspiracje, szczególnie Green Wellies mnie oczarowały:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i piękne zdjęcia :) Zwłaszcza pierwsze wpadło mi w oko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te deseczki!
OdpowiedzUsuńprzepiękne te deseczki:)))
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie cudne, wszystko z niego bym chciała:)Deseczki rewelacyjne i cena przystępna, na pewno się skuszę:)Miłego weekendu Ci życzę i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńPIEKNE I FAKTYCZNIE PRAKTYCZNE:))
OdpowiedzUsuńCo to jest, ze kolory w moim przypadku nie zawsze wchodzą w grę, a jak widzę u kogoś, to się natychmiast zachwycam? Trzecie zdjęcie wzbudziło ten zachwyt najbardziej:)))
OdpowiedzUsuńwiesz, że masz rację są śliczne... pierwszy raz myślę o deseczkach jako o dekoracji....dzięki:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńto jest pomysł!!! Na szkalnych deskach tępię wszystkie noże a ceramiczne? Tak jutro lecę do Åhlensa na zakupy :-)Buziaki
OdpowiedzUsuńod dawna je podziwiam! :) cudne są!
OdpowiedzUsuńmam 2 białe od ib laursena i moge z ręka na sercu polecic, ladne i do tego praktyczne, duzo latwiej utrzymac czystosć,ale oczywiscie wieksze prawdopodobienstwo uszkodzenia i jak moja czytelniczka zauwazyla:kotletow na takiej nie ubijesz..." kiedyś w wiekszej kuchni postaram się jeszcze o deski wieksze rozmiarem a moze i kolorem?takie np od house doctor.
OdpowiedzUsuńJa mam póki co jedną taką deseczkę, ale już myślę o kolejnej. Piękno i funkcjonalność - 2 w 1 :)
OdpowiedzUsuńCudnie tu,będę zaglądać!
OdpowiedzUsuń