Kochani :)
Prosicie o więcej fotek z naszej podróży.
Fotek jest dużo i chyba muszę zostawić je na zimowe wieczory ;)
To już ostatnie zdjęcia, które jestem w stanie pokazać, zanim wpadnę w rytm pracy na dobre.
Starałam się ułożyć to w miarę chronologicznie, ale i tak wydaje mi się, że wyszedł z tego niezły misz masz ;)
No dobra, szkoda słów. Może wypatrzycie coś, co Was zachęci do takiej podróży :)
Miłego wieczoru
---
Ewa
Monastyr Riłski w Bułgarii
Melnik
Albania, Morze Jońskie w pobliżu miasteczka Himare
Na granicy Albanii i Czarnogóry
Albańskie pasieki
Jeziora Fusche Lures Albania, na wysokości około 1700 m npm
Widok z naszej drogi, a w zasadzie z koszmaru jaki przejechaliśmy cudem
Początek drogi do naszego Mordoru ;)
i arbuz, który wytoczył się nam z bagażnika przy jednym z jeziorek. Na tej wysokości spotykaliśmy już tylko pasterzy, muły i psy pasterskie w metalowych obrożach z kolcami na zewnątrz dla ochrony przed wilkami.
Jeden z pasterzy wiózł na kolanach kałasznikowa
Nasz mały raj pod kościołem w Burell w Albanii. Chwila oddechu po naprawdę ciężkiej drodze.
A to już Dubrownik
I Mostar w Bośni.
Hasło na kamieniu Markowi skojarzyło się z jednym: był 1 sierpnia, około 17.00, rocznica Powstania Warszawskiego
Pretendent do skoków ze starego mostu w Mostarze. W takiej pozycji młodzi mężczyźni skaczą z wysokości 25 m za 25 euro zebranych od gapiów
I trochę minty też znalazłam;)
Stary most. To właśnie z niego skacze się do rzeki
I na koniec miętowe drzwi w maleńkim austryjackim miasteczku
Och, jak ja tez lubie Bosnie i Mostar :) piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda, piękne zdjęcia, takie moje klimaty:):) Pozdrowienia ciepłe!:)
OdpowiedzUsuńTeż miło wspominam Mostar i ten piękny most.
OdpowiedzUsuńPiękne baśniowe widoki:-) Wiesia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Do Bułgarii jeździłam w dzieciństwie i bardzo miło wspominam tamte wakacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
a w Melniku sprzedają jeszcze sławną, czerwoną "13tkę"? :)
OdpowiedzUsuńEwciu - bosko!!! Ach, pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńO jak miło, też byłam w tym roku - na początku lipca- w Mostarze w Dubrowniku..., szkoda, że ten wyjazd juz za mną. Było wsopaniale. Dziękuję za wspomnienia...
OdpowiedzUsuńNiesamowite.....
OdpowiedzUsuńGratulacje!! Pieknie!!
OdpowiedzUsuńAngelika
piękne widoki :>>
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńNastępnym razem poproszę o niebiesku ul zamiast okiennicy :)..... bossskooo!!:)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :) Czy rój pszczół też sobie życzysz?
UsuńMostar cudowny!!
OdpowiedzUsuńWoda w rzecze niebywale turkusowa........na mnie niesamowite wrażenie zrobiły miejsca po pociskach w niektórych domach , widziałam ostrzelane z niewyobrażalnej ilości broni, w zasadzie ich resztki......
A rzeka do której skaczą chłopcy w czasie wojny była czerwona od krwi.....tak mówią miejscowi...
Pięknie tam, już za tydzień wracam w te rejony :)
Widzieliśmy domy poryte pociskami, wrażenie niesamowite masz rację, ciary po prostu.
UsuńŻyczę udanej podróży Patti :)
jestem oczarowana każdym zdjęciem :)
OdpowiedzUsuń