poniedziałek, 2 stycznia 2012

Minty, Rice I Pull & Bear

No i mamy 2012. Ciekawe, co przyniesie? Wczorajszy słoneczny poranek dał nadzieję na jakąś pogodową, choćby niewielką rewolucję, a dziś znów obudził nas deszcz uporczywie dudniący o szyby. Na tę ponurą okoliczność mam dla Was kilka kolorowych fotografii, a wszystko, co na nich widzicie, to grudniowe prezenty, takie małe, słodkie landrynki. Kredki były jednym z zupełnie niespodziewanych dodatków do przesyłki z Pull & Bear. Wszystkie bardzo ucieszyły naszą Igę. Łyżeczki Rice z kolei, są jednym z prezentów od przyjaciół, świetne, błyszczące pastele w sam raz do mojej kuchni.
---
Ewa







13 komentarzy:

  1. U MNIE POWOLI SIE PRZEJAŚNIA:))-POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. a u mnie dziś jakby wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Wam dobrze, u nas wciąż szaro-buro:(

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie tak sobie, słoneczko jakby chciało wyjrzeć, ale mu chmury przeszkadzają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też deszczowo i ponuro.
    Nie pamiętam takiej szarej zimy.

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Ewuniu u nast tez szaro, buro i ponuro ale kicia uprzyjemnia mi dzien :-) Sliczne prezenty! Takie lyzeczki tez mam ale tylko 3 te od lewej lubie je bardzo do Latte Macchiato:-)
    Jestem pewna, ze idealnie pasuja do Waszej kuchni! Wieszak ze slimaczkami juz zrobiony pokaze w nastepnym poscie, kubasy wisza! Z tym facebookiem to ja bardzo poczatkujaca jestem wiec prosze o wyrozumialosc!;-))) Pa

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja słońca nie widziałam od tygodni i już bardzo za nim tęsknie ;/
    łyżeczki bossskie! porywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. To opakowanie na kredki bardzo urocze, kolorki super tego mi było trzeba, już nie mogę patrzeć na tę szaruchę za oknem;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, śliczne opakowanie :) U mnie też szaro - buro ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietne prezenty :)
    Wszystkiego dobrego na nowy rok!

    OdpowiedzUsuń
  11. witam, mam na imię marta i jak czytam te komentarze, to od razu wiem dlaczego Polaków uznają za wiecznie narzekających :)) Kiedy ogląda się takie zdjęcia jak w mintyhouse nie może być smutno! W każdym razie w Waszym domu tego nie widać! jest bajkowo.. Odkąd czytam i oglądam mintyhouse wciąż wpada mi w oko coś w kolorze minty :) może kiedyś zrobię fotki tego, co mam minty u siebie.. tymczasem pozdrawiam wszystkich smutasów i zapraszam do mnie na bloga ohmyhome.pl mam stronkę od niedawna i będzie mi miło, jak wpadniecie.

    OdpowiedzUsuń
  12. i ja sie rozgoszczę w miętowym świecie :) pozdrawiam i zapraszam również w moje skromne progi

    OdpowiedzUsuń
  13. Super zdjęcia i post.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń