Takie obrazki uświadamiają, że naprawdę niewiele potrzeba, by stworzyć przyjemny klimat w sypialni, czy tej dziecięcej, czy tej już dorosłej. Im mniej przedmiotów, tym więcej przyjemnej świeżości. Nastroju nie tworzą bibeloty, obrazy z aktami ;), czy ciężkie tkaniny zatrzymujące światło. Tu jest biel, pastele, powiewająca na wietrze firanka, zapach kwitnących pelargonii i dużo miejsca na marzenia...
Przyjemnego wieczoru ;)
---
Ewa
Moim faworytem jest przedostatnie zdjęcie, a Wam które się podoba?
Te i dużo więcej inspirujących fotografii znajdziecie tu, miejsce niektórym już nie obce
Ja bym bybrała nr3 dla moich dzieci a dla siebie ostatnie:)
OdpowiedzUsuńPieknie, my chyba tez przedostatnie choc nie widac calego pomieszczenia ale szafeczka ujj fajowa:-) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńmmmm i te proste szafeczki super
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się pierwsze i przedostatnie zdjęcia, a narzuta jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńSuper, ja też tak chcę, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!!!
OdpowiedzUsuńDetal narzuty wspaniały, ale pierwsze bardzo urokliwe, az się chce zasypiać.
OdpowiedzUsuńMiło, lekko, zwiewnie... :) Mnie się podoba trzecie zdjęcie, to z kwiatami w oknie :) Wiosną tchnie... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOSTATNIE I TE Z PELARGONIAMI:))
OdpowiedzUsuńAle piękny ten patchwork na przedostatnim zdjęciu !
OdpowiedzUsuńBOSKO! az chce mi sie spać:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie inspirowana takimi wnętrzami http://prettyunreality.blogspot.com