Dzień dobry :)
Sobota! sobota znów stała się moim ulubionym dniem tygodnia :)
Mam dziś dla Was już tu zapowiadaną fotorelację z pokoju naszego sześcioletniego synka Ignacego.
Jego pokój był moim odwiecznym wyrzutem sumienia, bo odkąd wyrósł z niemowlęcego stanu, a jego mebelki zmieniły właściciela ( łóżeczko i komoda z przewijakiem ) prócz łóżka, stolika i niewielkiej ikeowskiej skrzynki, mebli swoich nie posiadał.
Do jego pokoju trafiały spady z różnych naszych domowych pomieszczeń.
Starałam się jak mogłam by ta przestrzeń była przytulna i by były w niej potrzebne sprzęty, ale ten pokój wciąż "kulał"
Wypełniony drewnianymi komodami i wszechobecnymi zabawkami zalegającymi głównie na podłodze.
Tak, wiem, że tego nie da się uniknąć, ale można nad tym popracować choćby przy pomocy fajnych gadżetów do przechowywania, takich, które można łatwo przenosić, wysypać zawartość, albo coś w nich wyszperać.
Dziś np szukaliśmy zielonych włosów ludzika Lego
O właśnie! LEGO!
To ulubione klocki Ignacego. Ma już pokaźną kolekcję, a biorąc pod uwagę, że jeszcze większą odziedziczył właśnie po swoim starszym bracie, musimy naprawdę mocno kombinować by korzystanie z nich było ułatwione.
Metamorfoza w pokoju Ignasia została przeprowadzona z pomocą mebli z pokoju Franka ( znów dostał spady, tym razem jednak idealne do urządzenia pokoju, jaki dla niego wymyśliłam ), trafiło do niego już naprawdę dorosłe, pełnowymiarowe łóżko i pakowna komoda.
Ja dorzuciłam kilka moich ulubionych mebli: stół z podnoszonym blatem, turkusowy stołek i kraciasty fotel.
Reszta sprzętów tylko zmieniła swoje położenie
Jedyne co zostało kupione to czarne krzesło
Pojawiło się też kilka pasujących gadżetów- diabeł tkwi w szczególe ;)
Metamorfoza trwała dwa dni. Tyle zajęło odświeżenie ścian, przemeblowanie i sprzątanie
Najważniejsze dla mnie jest to, że Ignacy bardzo polubił pokój po zmianach i spędza tam fajnie czas.
Lubi nowe/stare łóżko, a przy stole siada bardzo często, ustawia swoje lego armie, rysuje, planuje.
Wcześniej w pokoju Ignacego kolorami przewodnimi były szary, czerwony i błękit.
Teraz króluje czerń, biel i turkus
I choć może turkus nie kojarzy się tak jednoznacznie z chłopięcym pokojem, to mnie to połączenie bardzo, no bardzo! tu zagrało
Hmm, co sądzicie?
Duży ludzik Lego to latarka. Przydaje się wieczorem, gdy Ignaś zasypia, lubi mieć wtedy włączone jakieś małe światełko.
Na poduszce ukochany miś Jasia Fasoli, towarzyszy nam w każdej podróży
Maska Lorda Wadera pewnie niektórych może przerazić. Ignacy jest jednak wielkim fanem Star Wars i to już co najmniej od roku. Pasję odziedziczył, podobnie jak maskę, po swoim bracie
Pokoje dzieci i nasza sypialnia znajdują się na poddaszu. Sporo tu skosów, które bardzo lubię.
Dziś jednak kilkakrotnie obiłam sobie dzięki nim głowę by w miarę dobry kadr złapać ;)
W IKEA można kupić takie oto plakietki na drzwi. W opakowaniu jest ich kilka, na różne dziecięce okoliczności. Mnie najbardziej podoba się taka ze złą miną- to jak tablica informacyjna z hasłem: zachowaj ostrożność, niebezpieczeństwo! ;)
Lola przeszła operację wyciągania twarzy z podwozia i tak już została na stoliku na czas rekonwalescencji ;)
Od dawna mi się podobał, teraz wreszcie Ignacy dorósł do zbierania oszczędności, słoń mu w tym pomaga
Mamy Lego zbieraczy wiedzą, że każdy kosz czy pojemnik jest na wagę złota.
Pamiętacie mój metalowy kosz przywieziony ze Szkocji? Ma jutowe ubranko, dzięki któremu nawet najdrobniejsze klocuszki zostają w środku
Niżej genialny pasiasty kosz i znany już pewnie miętowy pojemnik od Bloomingvile
Pamiętajcie, że do 17 września na hasło
mintyhouse
w sklepie
Amazing Decor właśnie, otrzymacie 15% zniżki na cały asortyment!
Pasiak przeznaczony głównie do łazienki, u nas sprawdza się znakomicie jako kosz na... klocki rzecz jasna. Łatwo się przygina i odgina, szperanie w nim to bułka z masłem ;)
Miętowe cudo Ignacy targa z góry na dół. Nosi tam aktualnie najbardziej ukochane serie i ludziki
Regał na książki, tak naprawdę wcale nim nie jest
Ten mebel od Iba Laursena przeznaczony jest na warzywa lub zioła
W pokoju Ignasia pełni funkcję podręcznej biblioteki
Dzięki frontowemu ustawieniu, łatwiej książkę zlokalizować.
Co jakiś czas zmieniam nieco zawartość półek, a regał wisi na takiej wysokości, by mały chłopiec mógł sięgać książki bez przeszkód.
Na górnej półce Mailegowa kolekcja męska ;) na pewno nieprędko zniknie w pudełku przeznaczonym dla wnuków ;)
W pokoju prócz stołu/ biurka zostawiliśmy też mały stoliczek z krzesełkiem. To też dobre miejsce do zabawy, przynajmniej do czasu, gdy nogi Ignasia będą się mieścić pod stół ;)
Marzyła mi się taka tapeta na jednej ścianie
Póki co musiałam się zadowolić jedynie puszką białej farby, ale co się odwlecze to nie uciecze ;)
Bardzo lubię tę fotkę poniżej
A na koniec przypomnę klimat z pokoju przed metamorfozą
I jak wyszło?
Miłego dnia kochani :)
Fajnie, że wpadliście na trochę
---
Ewa
Miękka bila z numerem 8, pościel, czarne krzesło, plakat nad stolikiem, plakietka na drzwi, lampka: IKEA
Narzuta i poduszka w gwiazdki, turkusowy wieszak metalowy, ołówki w gwiazdki, pudełeczko na ząb, tabliczka One Smile, skrzynka z wąsami:
Minty House
Kosze w turkusowo- niebieskie paski: Sebra, przywiezione z Danii
Torba z samochodem: Marks&Spencer
Żółta koszulka z nadrukiem: SMYK
Kosz w paski, miętowy pojemnik metalowy, skarbonka, pocztówka z siłaczami:
Amazing Decor