Na początku było tak. Stwierdziliśmy z Markiem, że mogłoby tak zostać. Dzieciaki chciały jednak ubierać choinkę więc dodały co nieco. Mały skrzat w czerwonych rajtkach powiesiłby z chęcią o wiele więcej i wcale nie koniecznie to, co choince przypisane tradycją.
Drzewko oczywiście wzbudziło zainteresowanie naszych kotów. Zapach nowy, a i jeszcze coś dynda ;)
Poniżej pomysł podsunięty przez Asię Green, czyli parasolka na ptasie smakołyki odwrócona do góry nogami z wnętrzem wypełnionym po brzegi słodkościami dla naszego skrzata, albo dla Mikołaja, co nocą się już niedługo zakradnie z workiem pełnym prezentów, głodny bo z dalekiej drogi przecież :)
Jak co roku nalejemy mu szklaneczkę mleka i zostawimy z ciasteczkiem na stole.
Iga i moja bratanica Kasia poczyniły zapas orzechowych ciasteczek.
Jedną porcję udało się ciut przypalić, ale i na nie znajdziemy amatora ;)
Do wykonania tych pysznych ciasteczek potrzebować będziesz:
szklankę mąki pszennej
3/4 szklanki przesianego cukru pudru
3/4 szklanki mielonych orzechów lub migdałów
żółtko
120 g miękkiego masła
garść orzechów
Masło i cukier ucieramy na gładką masę, do której dodajemy orzechy mielone, mąkę i żółtko i znów ucieramy. Gdy składniki połączą się dokładnie, formujemy niewielkie kuleczki, w których środek wciskamy orzeszek. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st przez około 10 min.
Po wyjęciu układamy na kratce do ostygnięcia. Dopiero wystudzone twardnieją i można je przełożyć do pojemnika.
Można posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
Poniżej pocztówki od
Moniki Homeabout, klimatyczne i delikatne. Fajna dekoracja lub miły dodatek do prezentu dla kogoś bliskiego.
Nowa duża tablica memo pojawi się w minty sklepie zaraz po Świętach. Co sądzicie?
P.S. Na Wasze świąteczne fotki z minty zakupami w roli głównej czekam do końca roku, niespodzianka czeka ze mną :)
Miłej niedzieli
Jeszcze tylko dwa dni...
---
Ewa