poniedziałek, 31 grudnia 2012

Happy 2013 :)

Świętujemy! Po swojemu, czyli w luźnych gatkach zamiast kiecki, obcasy też muszą zaczekać na inną okazję ;)

Oj działo się w 2012, działo. Dla mnie był to rok fajnych życiowych zmian, ryzykownych i czasem zaskakujących mnie samą decyzji. Nawet program telewizyjny poczyniłam! To niesłychane!  To był rok spędzony z Wami Minty Podczytywaczami i też dzięki Wam był on dla mnie taki kolorowy. Dziękuję za każde miłe słowo, budujące komentarze, maile. Nie wiecie ile minty szczęścia tu przyleciało razem z nimi.
Dziękuję za to Kochani :)
Życzę Wam wszystkiego co dobre, dużo ciepła i miłości najbliższych, sukcesów większych i tych całkiem malutkich, pasji na kilogramy, w każdy kąt upchniętej, a co rano uśmiechu i myśli przyjemnej o życiu, o dzieciach, o sobie. Kolorowych dni Wam życzę i niech będą soczyste jak albańskie arbuzy ;)
---
Minty Ewa 








niedziela, 30 grudnia 2012

Bedroom story

Jest miło i przytulnie. Brakuje pewnie jakiegoś mebla, ale powoli, nic na siłę. Na razie cieszę się przestrzenią i pustymi ścianami. 
Jest wszystko, czego w sypialni potrzeba. A nawet więcej, bo też mój kąt do pracy. Dzięki temu mogę tu spędzać więcej czasu niż dotychczas. Z resztą do tej pory nie przepadałam za moją, groszkową sypialnią ;) 
Próbowałam zrobić fotkę całego półokrągłego okna, wnioskowała ;) o to Jerzy_nka, ale chyba marny ze mnie fotograf i nie mogę go "złapać" w całości i tak żeby zdjęcie wyszło ok pod względem doświetlenia 

Czas na relaks Moi Mili
Na to zawsze jest odpowiednia pora
---
Ewa









Wygląda na to, że nie mamy łóżka ;) Hi hi
A mamy nawet dwa: nasze Miętusowe i mniejsze Ignasia, który nie chce się od nas wyprowadzić ;)




sobota, 29 grudnia 2012

Sprawozdanie z pola bitwy i...

...kilka gadżetów do nowej, białej sypialni. Ma być prosto, naturalnie i jasno. Len, bawełna, jutowe poduchy, włóczkowy pled, drewniane i metalowe dodatki. Szukam pomysłu na przysłonięcie półokrągłego okna i przeróbkę okiennych klamek. Tymczasem na parapecie długim na 3 metry stoi lustro w metalowej ramie. No i oczywiście nasza czekolada Grace ma tu swój punkt obserwacyjny ;)
Będę wdzięczna za podpowiedzi co do okna. Nie ma możliwości zawieszenia tam karnisza. Tkanina zawiśnie na wieszaczkach ślimaczkach. Nie chcę zakryć całego okna, myślę raczej o jakiegoś rodzaju lambrekinie. Może z białego płótna...









A to kilka nowości do Minty Sklepu, na które czekam z wyjątkową niecierpliwością :) 
Zgarniam do sypialni ;)



P.S. Jest jeszcze czas na przysyłanie świątecznych fotek z minty produktami. Więcej szczegółów znajdziecie TU. Mam już mały zbiór :) Zapraszam Was serdecznie
Miłego weekendu
--
Ewa



czwartek, 27 grudnia 2012

Miłego dnia :)

:) Z uśmiechem i kolorem pink wchodzę w poświąteczny czas. W kuchni króluje kolor i moje nowe łyżeczki do latte. Za to sypialnia dostanie dziś pierwszą warstwę bieli na ściany. 
Nie mogę się doczekać
Miłego dnia :)
---
Ewa









środa, 26 grudnia 2012

Błogi czas

Oj tak. Lenistwo na całego. Wczoraj przespałam prawie pół dnia. Organizm najwyraźniej domagał się regeneracji po ostatnich bardzo intensywnie przepracowanych tygodniach. 
A dziś od rana za oknem jakby wiosna przyszła. Nawet Słońce świeciło przez chwilę, niosąc nową energię, która zaowocowała świeżym ciastem, pachnącym cynamonem i bakaliami

A co tam u Was Moi Mili? Mikołaj dopisał? Nie daliście się świątecznym stresom? Mam nadzieję, że wszystko ułożyło się Wam wspaniale. U nas było bardzo sympatycznie i bez spięcia, że coś jest nie tak, jak być powinno. Wystarczyło czasu na wszystko, nawet na błotną przejażdżkę rowerową Marka, na przedpołudniową niespieszną kawę i moje ulubione ostatnie szlify przy Wigilijnym stole. Była kupa radości z prezentów, zwłaszcza tych, dla najmłodszych, oni zawsze najbardziej czekają. Ledwo zdążymy się opłatkiem podzielić, a tu już pytania: Kiedy przyjdzie Mikołaj? Kiedy prezenty? Czy u Was też tak jest? A my dorośli się ciut znęcamy, mówimy, zjedz rybę, to przyjdzie, po pierogach na pewno ;)
A potem to już tylko szelest papieru i uśmiechy od ucha do ucha  :)
Mam dziś dla Was trochę jasnych zdjęć. Znów ciut na przekór, bez czerwieni, srebra i świateł... prosto, zwyczajnie i po kociemu leniwie :)
Odpoczywajcie :)
---
Ewa







poniedziałek, 24 grudnia 2012

Dla Was...

... wszystkiego co dobre, niech Wam pachnie choinką i kompotem z suszu, uśmiechów dzieci otwierających prezenty, rodzinnej atmosfery, spokoju i braku trosk wszelkich. Dbajcie o siebie na wzajem w ten szczególny czas. Niech się stoły uginają, niech płynie kolęda :)
Kolorowych Świąt kochani :)
---
Miętusy




niedziela, 23 grudnia 2012

i jest


Na początku było tak. Stwierdziliśmy z Markiem, że mogłoby tak zostać. Dzieciaki chciały jednak ubierać choinkę więc dodały co nieco. Mały skrzat w czerwonych rajtkach powiesiłby z chęcią o wiele więcej i wcale nie koniecznie to, co choince przypisane tradycją. 
Drzewko oczywiście wzbudziło zainteresowanie naszych kotów. Zapach nowy, a i jeszcze coś dynda ;)




Poniżej pomysł podsunięty przez Asię Green, czyli parasolka na ptasie smakołyki odwrócona do góry nogami z wnętrzem wypełnionym po brzegi słodkościami dla naszego skrzata, albo dla Mikołaja, co nocą się już niedługo zakradnie z workiem pełnym prezentów, głodny bo z dalekiej drogi przecież :)
Jak co roku nalejemy mu szklaneczkę mleka i zostawimy z ciasteczkiem na stole.





Iga i moja bratanica Kasia poczyniły zapas orzechowych ciasteczek.
Jedną porcję udało się ciut przypalić, ale i na nie znajdziemy amatora ;)
Do wykonania tych pysznych ciasteczek potrzebować będziesz:
szklankę mąki pszennej
3/4 szklanki przesianego cukru pudru
3/4 szklanki mielonych orzechów lub migdałów
żółtko
120 g miękkiego masła
garść orzechów
Masło i cukier ucieramy na gładką masę, do której dodajemy orzechy mielone, mąkę i żółtko i znów ucieramy. Gdy składniki połączą się dokładnie, formujemy niewielkie kuleczki, w których środek wciskamy orzeszek. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st przez około 10 min.
Po wyjęciu układamy na kratce do ostygnięcia. Dopiero wystudzone twardnieją i można je przełożyć do pojemnika.
Można posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)




Poniżej pocztówki od Moniki Homeabout,  klimatyczne i delikatne. Fajna dekoracja lub miły dodatek do prezentu dla kogoś bliskiego.
Nowa duża tablica memo pojawi się w minty sklepie zaraz po Świętach. Co sądzicie? 






P.S. Na Wasze świąteczne fotki z minty zakupami w roli głównej czekam do końca roku, niespodzianka czeka ze mną  :)
Miłej niedzieli
Jeszcze tylko dwa dni...
---
Ewa


piątek, 21 grudnia 2012

Mini konkurs i końcowe odliczanie


Jeszcze tylko 3 dni
Choinki nadal nie ma, tzn jest na tarasie, w siatkowym ubranku, czeka na oprawienie niczym świąteczny karp w wannie. A miała już wczoraj stanąć na honorowym miejscu ale... Mam za to rozłożystą jemiołę, będzie się pod czym całować. 
Wczoraj przed południem wysłałam ostatnie przedświąteczne paczki i mam nadzieję, że wszystkie już dotarły na miejsce. Chętnie zobaczę Wasze świąteczne aranże produktów z Minty Sklepu, ślijcie poproszę na mintyhouse@gmail.com. Autor najciekawszego dostanie minty niespodziankę :)





\

Muszę jeszcze to pokazać, choć ciut nie w klimacie X mas. Nowy wiosenny kolor ceramiki Mynte od Ib'a Lauresn'a w połączeniu z girlandą Agi Niebieskiej. Wyglądają bosko, prawda? Na razie tylko dzbanek, za chwilę dojadą miseczki, kubeczki, naczynia z dzióbkiem, patery i cała przepiękna reszta :)
Będzie się działo, oj mówię Wam



No to czas powiesić nowe zasłony
Pa
---
Ewa

wtorek, 18 grudnia 2012

Się zieleni

 No to zaczęło się zielenić świątecznie. Choinka stanie pewnie już w czwartek, a na razie cieszę się z wianków. Nie ozdabiam ich zbyt mocno, są piękne same w sobie. Wystarczy mi kawałek tasiemki i choćby tylko jeden mailegowy żołnierzyk. Dwa zawisły na świeżo odmalowanej barierce. Jestem zachwycona efektem i nie wiem, jak mogłam żyć bez jej białego wydania ;) Kolor zrobił swoje, dodał skandynawskiego klimatu, rozjaśnił i jest tak świeżo, że hej ! :) Codziennie dokupuję kolejne puszki farby i zapuszczamy się z bieleniem już we wszystkie możliwe zakamarki. 
No dobra, muszę brać się za robotę. Widoczne dno kubka po kawie jest zwiastunem końca porannej laby ;)
Nie dajcie się świątecznym porządkom! Zdążycie ze wszystkim na wiosnę ;)
Dekorujcie i pieczcie pierniczki, to znacznie przyjemniejsze :)
---
Ewa