wtorek, 21 kwietnia 2015

Drobiazgi domowe

Mam nadzieję, że za Wami miły dzień :) 
Dzień dobry, dobry wieczór!
Od piątku walczymy z Ignasiową anginą, cholerą jedną, co skosiła mi synka czterdziestostopniową gorączką  po prostu w mgnieniu oka. Dziś jest już naprawdę dobrze, dziękuję za instagramowe życzenia dla niego :) 
Teraz trzymajcie ze mną kciuki za gimnazjalistów, mojego Franka m.in. Jeszcze dwa dni zmagań przed nimi.
A moje codzienne zmagania to 5 km biegiem z samego rana, pogoda nastraja do aktywności. Ptaki świrgolą jak szalone! Zieleni się! Nareszcie!

W Minty House przybywa ładnych drobiazgów. Uwielbiam to! Uwielbiam rozpakowywać pudełka, pudełeczka, wyjmować z nich cudowności i ustawiać to tu to tam. Aparat wtedy zazwyczaj sam przykleja się do ręki...
Razem z Agą ze Scandi Loft rozpoczynamy dla Was małą fotograficzną współpracę. 
Co jakiś czas będę pokazywać u siebie, swoim okiem i szkiełkiem, piękne artykuły ze sklepu Agnieszki. 
Większość z nich na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach producentów. Znam to dobrze z własnych doświadczeń. Tak jest m.in z tymi przedcudownymi ceramicznymi pojemnikami od Bloomingville. Pojemniki kuchenne, ale czy na pewno?
W romantycznym wydaniu, na białym kredensie też wyglądają zjawiskowo.
Delikatnie szary, kamionkowy talerz jest świetnym dla nich uzupełnieniem, pięknym podbiciem, które jeszcze bardziej je wyróżnia. Dla mnie zestaw idealny!
Jest lekko i świeżo. Wiosna!




W kuchni także je wykorzystałam. Tradycyjnie, na sypkie produkty, przyprawy ale też jako osłonki doniczek z ziołami. Ziół u nas w kuchni nigdy nie brakuje, a doniczki mają takie niewyjściowe, trzeba je jakoś schować.


Od dłuższego czasu nie kupujemy wody do picia. To, co można wyczytać na temat wód mineralnych czy źródlanych, powoduje ciarki na plecach. Postanowiliśmy zatem pijać kranówkę. Nasze miasto ma dobrej jakości wodę w rurach, wystarczy zatem odkręcić kran. 
Moja pięcioosobowa rodzina pija naprawdę duuużo wody. Lubimy przyprawiać ją miętą, cytryną, plasterkiem limonki. 
 Oszaleliśmy na punkcie słoja  z kranikiem. Wrzucamy tam wszystko, na co mamy ochotę i wlewamy kranówę. Latem będzie można tam dorzucić garść lodu, świeże owoce, plasterki ogórka lub kawałki arbuza. 
Będziemy mieli wielgachne, wypełnione po brzegi smakiem, nasze prywatne źródełko :)
I do tego tyle radochy dla dzieci 




A na koniec małe wspomnienie z Targów Rzeczy Ładnych.
Byłam, na chwilę, wyrwana z chorobowego letargu.
Rano, w niedzielę zobaczyłam na instagramie fotkę pachnącego groszku. I... musiałam, musiałam pojechać
Przywiozłam dwa pęczki! i mnóstwo wrażeń
Najpiękniejsza rzecz na targach: Forest Forever! Las w słoiku, ale jakim!. Cudowne, zjawiskowe, magiczne...
Od niedzieli moje marzenie
Zobaczcie sami: KLIK


Pozdrawiam Was gorąco, z zapachem kwitnącego groszku :-*
---
Ewa

Pojemniki Bloomingville: KLIK i KLIK
Słój Nordal: KLIK
Talerz ( dostępny w tej chwili w ciemniejszej wersji ): KLIK
Papuga Rice: KLIK

Dziś i przez kolejne 3 dni na hasło: 5 w sklepie Scandi Loft 20% zniżki na cały asortyment


19 komentarzy:

  1. super pomysł z tym połączeniem sił .....Aga ma świetne produkty w sklepie ...a u Ciebie wyglądają jak na najlepszym miejscu :)))) sama choruję na te pojemniki ...ale w bieli !!!!!! a słój też mam na liście tylko że z House doctorka :))))) pozdrowionka i życzę dużo sił do walki z tą anginą ...moja siostrzenica maleńka też ją złapała ..okropieństwo i rzeczywiście ścina dziecko z nóg :)))no i wreszcie powodzenia dla Franka :) a za rok Wy trzymajcie za nas kciuki :))))buziole :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne pojemniki, miseczki. Kolor cudowny! Idealnie komponowałby się w mojej szarej kuchni.
    Pozdrawiam Panni

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewuniu u Ciebie jak zawsze cudne zdjęcia, aż wszystko chciałoby się mieć. Kochana to trzymam kciuki za gimnazjaliste i zdrówka życzę dla choruska, ja już drugi tydzień leżę z powodu anginy brr. Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Groszki moje ukochane! A dziś miałam siać, ale niemoc mnie ogarnęła;) Forest forever znam i nie mogę się nadziwić, jak ktoś wymyślił coś tak genialnie cudownego! Pozdrawiam:) PIękne zdjęcia jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwaga! Liście rabarbaru są trujące! http://www.polskieradio.pl/9/824/Artykul/383552,Z-rabarbarem-warto-umiejetnie-sie-obchodzic
    Pozdrawiam. Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja napiszę tylko, że znowu pięknie i że uwielbiam Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne zdjęcia. Siedzę i wpatruję się w te wszystkie skorupki pokazane na fotkach :)
    U mnie też pije się przegotowaną i ostudzoną kranówę z różnymi dodatkami :))
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczości a słoik z kranikiem świetny

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne te naczynka, pasują do Twojej kuchni jak ulał.Ja pijam wodę przegotowaną, albo mineralną, może czas się przerzucić na oligaceńską, mam niedaleko ujście, dokładnie w parku, ale ta woda może stać tylko 24h.No i co tu wybrać?? Mój mąż też niedawno chorował na anginę, ale szybko mu przeszło.Życzę zdrówka dla chorego dzieciaczka i 3mam kciuki za gimnazalistę!Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  10. Słój z kranikiem świetny! Wiosna w końcu rozkwitła i u nas. W końcu! Trzymam kciuki za egzaminy. Przyjemnego biegania. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

  11. The colors are absolutely amazing ! So cute.

    Greetings from Germany

    Cosima

    OdpowiedzUsuń
  12. Niby małe dodatki, a cieszą :) super to wszystko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  13. What a lovely colour...love it!
    Warm hug,
    Titti

    OdpowiedzUsuń
  14. I certainly agree to some points that you have discussed on this post. I appreciate that you have shared some reliable tips on this review.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miętowy kolor jest świetny, wiem już w jakim kierunku przeprowadzać remont kuchni :) Dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
  16. Te drobiazgi, kolory i ta aranżacja. Jest świetnie! Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń